Rinko Kawauchi "Ametsuchi" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

18 Wrzesień 2013
Artykuł na: 4-5 minut
"Ametsuchi" to kolejna książka japońskiej artystki Rinko Kawauchi. Publikacja dotykająca problemu kontrolowanego wypalania traw w Japonii została wydana w Europie przez Kehrer.

Książka Ametsuchi oparta jest na odwróceniach. Wydawnictwo oprawione jest w plakat. Widnieje na nim fotografia z książki, a na drugiej stronie jej negatyw. Nazwisko autorki - Rinko Kawauchi - znajdujące się na płóciennej okładce, jest umieszczone do góry nogami. Tylna okładka jest odwróceniem przedniej. Książka jest wariacją na temat japońskiego szycia. Strony są przecięte z boku i z dołu, tylko góra pozostaje nierozcięta. W ten sposób każda strona posiada swoją "wewnętrzną stronę". Znajdziemy na nich negatywy zdjęć z "głównych stron". Taki zabieg sprawia, że mamy wrażenie, że coś jest przed nami ukryte. Odwrotna strona książki ukazuje się zawsze tylko we fragmencie. Za każdym razem z ciekawością zaglądamy do środka, aby zobaczyć jak wygląda, ukryte pod powierzchnią, odbicie fotografii.

(c) Rinko Kawauchi

Wydawnictwo składa się z poetyckich obrazów zdominowanych przez przedstawienia palących się traw. Powraca w nich kilkukrotnie obraz jednego wzgórza, które fotografowane jest w różnych porach roku, powracają też płomienie. Obok nich znajdziemy zdjęcia nocnego nieba, słońca, kwiatów i ceremonii religijnych (ludzie stojący pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie). Całość uzupełniają fotografie malutkich postaci na tle bezkresnego krajobrazu. Żywioły - ziemia, ogień, kosmos - pojawiają się na tych samych prawach. Wszystkie zdjęcia są zmysłowe, a zarazem oszczędne w formie.

(c) Rinko Kawauchi

W eksplikacji autorka pisze, że miejsce, które stało się tematem fotografii, przyśniło jej się kilka lat temu. Po jakimś czasie odkryła, że położone na południu Japonii miasto Aso przypomina do złudzenia obraz z jej snu. Kawauchi dowiedziała się, że w tym miejscu odbywa się obrzęd zwany "yakihata", polegający na kontrolowanym wypalaniu traw. To kultywowana po dziś dzień tradycja trwająca od 1300 lat. Zafascynowana miastem i rytuałem artystka postanowiła wybrać się w okolice Aso. Po raz pierwszy pojechała tam w marcu 2008 roku. Następnie wielokrotnie powracała w to miejsce w różnych porach roku.

(c) Rinko Kawauchi

Może wydawać się, że pielgrzymi pod Murem Zachodnim czy gwiazdy nie mają pozornie związku z wypalaniem traw. Jednak artystka odważnie stawia pytanie - "Jak możemy mówić, że nie ma związku między ludźmi modlącymi się w dalekim kraju a mną, oglądającą zachód słońca w Tokio i czującą wdzięczność pod koniec dnia?" i dodaje "Nawet jeśli nasze drogi się nie przetną, my którzy żyjemy na tej samej planecie z pewnością dzielimy coś, wspólny czas i przestrzeń." Słowa artystki ocierają się o mistykę, której Rinko Kawauchi nie boi się. Dajmy i my ponieść się sile tych intuicyjnych obrazów pełnych dyskretnego piękna i nie bójmy się odkryć ukrytej w nich magii.

Rinko KawauchiAmetsuchi

Twarda oprawa
Format: 24x34cm
80 stron
40 zdjęć
Kehrer 2013

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
2
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)