Fotografowanie nocnego nieba łatwiejsze niż kiedykolwiek

Autor: Michał Chrzanowski

2 Październik 2017
Artykuł na: 4-5 minut

Ian Norman z Lonely Spec opracował wyjątkowo zaawansowany kalkulator, który dobierze odpowiedni czas naświetlania. Wszystko po to, by w kadrze uchwycić perfekcyjne i nieporuszone gwiazdy. Co więcej, to narzędzie jest w pełni darmowe.

Bez wątpienia astrofotografia to jedna z najtrudniejszych i najbardziej wymagających dziedzin fotografii krajobrazowej. Nocne obrazy z wyraźnie wyeksponowanym rozgwieżdżonym niebem zawsze robią piorunujące wrażenie. Jednak, aby osiągną takie efekty potrzeba jest odpowiedniego przygotowania teoretycznego, sprzętowego i praktycznego. W skrócie - musimy przyswoić sporą dawkę wiedzy i poprzeć ją wieloma godzinami spędzonymi w terenie.

Jednak rozpoczęcie swojej przygody z astrofotografią może być teraz prostsze niż kiedykolwiek. Wszystko za sprawą Iana Normana z Lonely Speck, który zaprojektował specjalny kalkulator, który pomoże perfekcyjnie dobrać czas naświetlania - tak, by zminimalizować ruch gwiazd, co w efekcie da wyraźne i jasne punkty na nocnym niebie.

Reguła 500 jest ważna, ale to za mało

Każdy kto chce na poważnie zacząć swoją przygodę z astrofotografią musi zapoznać się z zasadą 500. Jest to reguła, która dotyczy zminimalizowania wspomnianego ruchu gwiazd. Aby otrzymać idealnie wyeksponowane gwiazdy trzeba wykonać dosyć proste równanie. 500 należy podzielić przez długość ogniskowej. Otrzymany wynik da nam orientacyjny czas naświetlania, który powinien zagwarantować nieporuszone zdjęcia. Przykładowo, dla obiektywu o ogniskowej 20 mm: 500 : 20 = 25 sekund.

Jednak, jak zaznacza Norman, są także inne - równie ważne - czynniki, które wpływają na to ile gwiazd i w jaki sposób zostaną one utrwalone w kadrze. Te czynniki to wielkość oraz rozdzielczość matrycy, fragment nieba na który jest skierowany aparat, a także nasza własna tolerancja na „rozmycie gwiazd“. Tak więc podstawowa „reguła 500“ może nie wystarczyć.

I tu z pomocą przychodzi zaawansowany kalkulator Normana, który wykracza poza tę zasadę. Uwzględnia on rodzaj sensora wykorzystanego w aparacie oraz gęstość pikseli na matrycy, a także współczynnik Dec - deklinacja, czyli jedna ze współrzędnych równikowych. Równik ma Dec = 0, biegun północny ma Dec = 90. Do tego możemy ustawić także swoją tolerancję rozmycia gwiazd, np. 7 pikseli (gwiazda widoczna na zdjęciu ma ok 3 px średnicy). Po zsumowaniu tych wszystkich wartości, kalkulator obliczy dokładny czas naświetlania dla danej sceny (fragmentu nieba).

aplikacja PhotoPills Night AR - po skierowaniu smartfona na nocne niebo aplikacja wyświetli dokładną deklinację

Zaawansowany kalkulator Iana Normana znajdziecie na stronie lonelyspeck.com. Jest tam także masa przydatnych poradników i tutoriali, dzięki którym początek przygody z astrofotografią będzie łatwy i przyjemny. Po wykonaniu kilku zdjęć nocnego nieba koniecznie podzielcie się z nami w komentarzach.

zdjęcie główne: pexels.com

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Software
Luminar dostępny na Androidzie i Chrome OS
Luminar dostępny na Androidzie i Chrome OS
Po zeszłorocznej premierze wersji na iPada, twórcy programu Luminar robią ukłon w stronę użytkowników Androida. Od teraz program Lumiar: Photo Editor dostępny jest dla użytkowników...
5
Fuji symuluje filmy, Leica fotografów - Niemcy mają nowy pomysł na presety
Fuji symuluje filmy, Leica fotografów - Niemcy mają nowy pomysł na presety
Leica rozbudowuje aplikację mobilną o presety kolorystyczne imitujące style znanych fotografów. Pierwszym filtrem w serii Artist Look jest symulacja inspirowana pracą Grega Williamsa....
7
Capture One po rebrandingu i z nowymi funkcjami AI
Capture One po rebrandingu i z nowymi funkcjami AI
Odkąd Capture One przeszło na subskrypcję, o oprogramowaniu słyszymy znacznie mniej. Teraz jednak producent znów daje o sobie znać, wprowadzając funkcje AI i odświeżony branding.
5
Powiązane artykuły