Za kamerką Google Clips stoi sztuczna inteligencja, która nauczy się Twojego życia

Autor: Michał Chrzanowski

5 Październik 2017
Artykuł na: 2-3 minuty

Google zaprezentowało niepozorną kamerę do rejestrowania ulotnych chwil z naszego życia. Jednak to nie my wykonamy zdjęcia. Zrobi to sztuczna inteligencja, która rozpozna sceny i osoby znajdujące się w kadrze.

To wszystko brzmi trochę jak z filmu sci-fi, ale zaprezentowana dziś kamera Google Clips to tak naprawdę sztuczna inteligencja zamknięta w niepozornej konstrukcji. Jej serce to zaawansowana technologia, która z czasem rozwijana może być jeszcze bardziej „mądrzejsza“. Wszystko po ty, by jak najlepiej zarejestrować ulotne chwile z naszego życia. Odbywać się to będzie bez naszej ingerencji, dzięki czemu będziemy mogli znajdować się w centrum wydarzeń.

Najlepsze chwile zawsze przy Tobie

Google Clips zostało wyposażone w zaawansowaną technologię, która jest w stanie się „rozwijać i uczyć“. Rozpoznaje nie tylko twarze osób, lecz także wszelkie domowe pupile. Dzięki temu, gdy kamera zobaczy w kadrze daną osobę lub zwierzaka, automatycznie zarejestruje obraz. Słowem, będziemy mieć więcej klipów z tymi, z którymi przebywamy najczęściej.

Jak zapewnia producent, wszystkie skomplikowane obliczenia zachodzą we wnętrzu kamery i nic z niej nie zostaje przesłane bez naszej wiedzy. Poza tym nie potrzeba połączenia z Internetem, by w pełni korzystać z możliwości Google Clips.

Na pokładzie wyjątkowo kompaktowej konstrukcji znajdziemy obiektyw, który zapewnia 130-stopniowe pole widzenia oraz przysłonę f/2.4. Kamerą zarejestrujemy maksymalnie 15 ujęć na sekundę, które następnie zostaną ze sobą połączone w jeden krótki klip (coś na wzór gifa). Tak powstały film będziemy mogli obejrzeć na ekranie smartfona - na przykład zaprezentowanego dziś Google Pixel 2. Jednak warto zauważyć, że zarejestrowany materiał będzie bez głosu - kamera nie została wyposażona w mikrofon. Poza tym warto zaznaczyć, że z materiału wideo będziemy mogli wyciągnąć poszczególną klatkę, która zapiszemy jako zdjęcie. Co więcej, aplikacja natychmiastowo zaprezentuje najlepsze ujęcia z danego dnia. 

 

Google Clips zostało wyposażone w 16 GB pamięci oraz wbudowany akumulator, którego pełne naładowanie powinno wystarczyć na 3 godziny nieprzerwanej pracy. Do tego otrzymujemy także specjalny uchwyt, który pełni również funkcję stojaka.

Kamera ma już niebawem pojawić się w sprzedaży. Za Google Clips przyjdzie nam zapłacić około 250 dolarów. Na razie nie wiadomo, czy model pojawi się także na polskim rynku.

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo wyższa cena
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo...
Po 4 latach Fujifilm prezentuje wreszcie kolejny model ze stylizowanej na aparat dalmierzowe serii X-E. Nowy X-E5 w dużej mierze dubluje możliwości modelu X-T50, zamykając. Je w...
9
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens to kolejny aparat, próbujący załapać się na trend zyskujących na popularności prostych aparatów typu point and shoot. Podobnie jak kilka niedawnych konstrukcji, kusi też...
25
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Do sieci trafił teaser nowego aparatu systemowego Fujifilm. Wszystko wskazuje na to, że to długo oczekiwana aktualizacja serii X-E, która zadebiutuje wraz z bardzo ciekawym obiektywem...
30
Powiązane artykuły