Obiektywy
Fujifilm Fujinon XF 500 f/5.6 R LM OIS WR - profesjonalne długie tele wkracza do systemu
Nowy monitor Philips 288E2UAE ma szansę zawojować segment hobbystycznej obróbki fotografii i grafiki. Ma wszystko czego do szczęścia może potrzebować osoba zabierająca się za bardziej świadomą edycję obrazu.
Pod względem równomierności podświetlenia czy pracy w wielu gamutach, nowy monitor Philips 288E2UAE prawdopodobnie nie będzie miał podejścia do konstrukcji Nec, Eizo czy nawet bardziej przystępnego BenQ, ale może być dokładnie tym, czego potrzebują aspirujący fotografowie czy graficy - tanim monitorem z dobrą specyfikacją i przyzwoitym odwzorowaniem obrazu, które pozwoli stosunkowo rzetelnie ocenić kolorystykę przed publikacją. Nie zapominajmy, że wciąż gros fotografów pracuje na zwykłych monitorach czy ekranach notebooków i jakoś sobie radzą.
Co takiego ma więc do zaoferowania monitor Philips 288E2UAE? Przede wszystkim otrzymujemy 10-bitową matrycę IPS z podświetleniem WLED, o przekątnej 28-cali, jasności 300 cd/m2, pozwalającą na wyświetlenie obrazu w rozdzielczości 4K (3840 x 2160) oraz 126% gamutu sRGB i 107% przestrzeni NTSC. Do tego kontrast 1000:1 i współczynnik Delta E na poziomie < 2. Producent nie wspomina natomiast nic o pokryciu często wykorzystywanych w fotografii i filmie gamutów AdobeRGB czy DCI-P3, ale pewnie i w tej kwestii nie będzie dramatu. W końcu przestrzeń NTSC, która monitor pokrywa w całości dość zbliżona jest do AdobeRGB.
Na dokładkę otrzymujemy technologię SmartContrast, automatycznie dopasowującą jasność podświetlenia i poziom kontrastu w zależności od typu wyświetlanych treści (do obróbki zdjęć pewnie lepiej tę funkcję wyłączyć), funkcję MultiView (jednoczesne wyświetlanie obrazu z dwóch urządzeń) czy też opcje Flicker-Free i LowBlue Mode, minimalizujące migotanie i emisję niebieskiego światła.
Mamy też wbudowane głośniki, hub USB (4 porty USB 3.2 downstream, 1 port USB 3.2 upstream), złącze HDMI i DisplayPort.
Monitor Philips 288E2UAE oferowany jest w bardzo konkurencyjnej cenie 1490 zł, jednak bliźniacze modele, bez portów USB i możliwości regulacji wysokości możemy kupić już za około 1000 zł.
Jesteśmy bardzo ciekawi, jak monitory te wypadają w praktyce. Jeśli mieliście już z nimi styczność, koniecznie dajcie nam znać w komentarzach.
Więcej informacji znajdziecie na stronie philips.pl.