Artykuł został opublikowany w magazynie Digital Camera Polska 2/2025.
Partnerem publikacji jest Panasonic LUMIX.
Mało który gatunek fotografii jest tak szeroki jak fotografia podróżnicza. Wystarczy spojrzeć na kategorie w międzynarodowych konkursach podróżniczych, by zrozumieć, jak ogromny to obszar. My jednak skupimy się na węższej definicji — takiej, która postrzega fotografię podróżniczą jako sztukę wizualnego uchwycenia istoty danego miejsca i jego społeczności. Pokazanie kultury danego kraju wymaga zaangażowania, wyczulenia na szczegóły i umiejętności nawiązywania kontaktu. Trzeba zanurzyć się w atmosferze miejsca i spróbować zrozumieć sposób, w jaki myślą, zachowują się i żyją mieszkańcy.
Dobra fotografia narracyjna to zupełnie coś innego niż kolorowe obrazki z broszury biura podróży. Nie znaczy to, że Twoje zdjęcia nie mogą oddawać piękna danego miejsca — ale oprócz tego powinny też mówić coś więcej: o codziennym życiu, o ludziach i o środowisku, w którym żyją. Oto, jak podejść do swojej podróży z entuzjastycznym nastawieniem na opowiadanie wizualnych historii — o ludziach, których spotkasz, i miejscach, które odwiedzisz.
1. Skompletuj sprzęt: wybierz zestaw, który najlepiej pasuje do Twoich potrzeb i stylu podróżowania
Wybór sprzętu to przeważnie kwestia kompromisu między jakością, możliwościami a wygodą w drodze. W tym rozdziale mamy dla Was kilka ciekawych propozycji, które sprawią, że wybór ten będzie raczej bezbolesny. Znalazły się tu trzy modele pełno-klatkowe, zarówno dla miłośników lekkich wędrówek z małym plecakiem, jak i dla tych, którzy gotowi są dźwigać nieco więcej dla perfekcyjnego ujęcia. A ponieważ aparat to dopiero początek, wybraliśmy również kilka naszych ulubionych podróżniczych szkieł!
Kompaktowy: Panasonic Lumix S9
To jeden z najmniejszych (i najładniejszych!) pełnoklatkowych bezluster-kowców na rynku. Wyposażony w 24,2-megapikselową matrycę z technologią Dual Native ISO oraz stabilizację obrazu (6,5 EV), zapewnia wysoką jakość zdjęć nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Aparat oferuje zaawansowane funkcje wideo, w tym nagrywanie w 6K 30 kl./s i 4K 60 kl./s, oraz możliwość stosowania własnych profili kolorystycznych LUT bezpośrednio w aparacie.
Uniwersalny: Panasonic Lumix S5 II
To nadal wyjątkowo mały i lekki (740 g), ale też ergonomiczny i naszpikowany technologią korpus. Z pełnoklatkową matrycą CMOS 24 Mp (Dual Native ISO) i nowym systemem AF łączy detekcję fazy (779 punktów) i kontrastu (315 punktów), dzięki czemu świetnie sprawdzi się również w wymagającym podróżniczym reportażu. S5 II oferuje też zaawansowane możliwości wideo, w tym nagrywanie w 6K 30 kl./s (10-bit 4:2:0; open gate) oraz nieograniczone czasowo nagrywanie 4K 60 kl./s (10-bit 4:2:2).
Bez kompromisów: Panasonic Lumix S1R II
Druga generacja flagowego modelu z linii S, to dziś najlepszy wybór w tym pułapie cenowym. W bardzo wygodnym i solidnym korpusie umieszczono nowo opracowaną matrycę 44 Mp Dual Native ISO i najlepszą w historii marki stabilizację matrycy (8 EV). Do tego nowy, wspierany przez AI system AF z detekcją fazy (779 punktów), zdjęcia seryjne do 40 kl./s i tryb filmowy godny profesjonalnej kamery, z 10-bitowym 8K 30 kl./s i płaskim profilem V-Log.
2. Pokaż tętniącą życiem ulicę i uchwyć autentyczną atmosferę miejsca
W wielu kulturach — zwłaszcza w Azji i Afryce — to właśnie na ulicach tętni życie, buzują kolory i smaki. Turyście z aparatem trudno wtopić się w tłum, ale z odrobiną cierpliwości i wyczucia możesz stać się mniej widoczny. Kluczowe jest obserwowanie sceny przed sobą. Zastanów się, co robią ludzie i jak ze sobą współdziałają. Zatłoczone targi uliczne to idealne miejsca, by po prostu usiąść i przyglądać się rozgrywającej się codzienności. Do zdjęć z ukrycia świetnie sprawdzi się średni teleobiektyw z zakresu 70–300 mm.
Ustaw aparat w trybie priorytetu przysłony, wybierz jej wartość, a czas migawki pozostaw automatyce. Jeśli ulica jest zacieniona przez budynki, upewnij się, że używasz odpowiednio wysokiego ISO, by uzyskać czas naświetlania co najmniej 1/250 sekundy — a najlepiej 1/500 s, by zamrozić ruch. W słoneczne dni warto założyć filtr polaryzacyjny, który zredukuje odblaski i podbije nasycenie kolorów.
Znajdź harmonię w kompozycji
W przypadku zatłoczonych scen kluczem jest odnalezienie w tym całym chaosie odrobiny spokoju — można to osiągnąć poprzez odpowiednie kadrowanie, wybór przysłony, a czasem nawet układ tonów w obrębie głównego motywu. Stawiaj na prostotę zamiast komplikować kadr i nie próbuj na siłę pokazać każdego szczegółu. Wręcz przeciwnie — naturalne przejście ostrości od punktu, na którym się skupiasz, pomoże skierować wzrok widza dokładnie tam, gdzie chcesz.
Pamiętaj o detalach
Nigdy nie skupiaj się wyłącznie na ludziach czy ogólnym widoku — to właśnie drobne detale z otoczenia pomagają zbudować opowieść o miejscu, które odwiedzasz. W tym przypadku to regularny układ dojrzałych mango i starannie napisana tabliczka kredą tworzą urokliwą scenkę z targu.
3. Wykonuj kolorowe portrety
Choć zdjęcia z ukrycia świetnie oddają naturalne zachowania, niektóre ciekawe postacie aż proszą się o bardziej bezpośrednie podejście. Poproszenie obcej osoby o zrobienie portretu może być stresujące — niektórzy robią to z łatwością, dla innych to spore wyzwanie. Warto jednak pamiętać, że pewne i przyjazne podejście działa znacznie lepiej niż nieśmiałe i niezdecydowane. Czasem wystarczy zwykły gest i uśmiech, by przełamać pierwsze lody i rozpocząć rozmowę. W wielu przypadkach ludzie są naprawdę otwarci na bycie fotografowanym, ale warto wcześniej zapoznać się z lokalnymi zwyczajami i kulturą, żeby uniknąć niezręcznych sytuacji czy nieporozumień.
W pozowanym portrecie nadal sprawdzi się optyka klasy 70–300 mm, ale mniejszy obiektyw stałoogniskowy często wydaje się mniej nachalny. Model 50 mm będzie odpowiedni do zdjęć całej postaci i kadrów 3/4, natomiast ogniskowa w okolicach 85 mm idealnie nadaje się do ciaśniejszych portretów. Dodatkowo, stałoogniskowy obiektyw o jasności f/1,4-1,8 pozwala fotografować z małą głębią ostrości, dzięki czemu możesz mocno wyróżnić bohatera na tle otoczenia. Przysłona f/2.8 lub f/4 świetnie sprawdzi się przy ciasnych ujęciach, ale przy zdjęciach całej postaci warto przymknąć ją nieco bardziej, by zwiększyć głębię ostrości.
Ustaw osobę do zdjęcia
Jednym z najczęstszych błędów przy robieniu portretów jest to, że nie prosimy fotografowanej osoby o lekką zmianę pozycji, by poprawić tło lub wykorzystać lepsze światło. Skoro ktoś zgodził się na zdjęcie, drobna korekta ustawienia nie powinna być problemem. Warto też pokazać zdjęcie na ekranie aparatu — często taka mała interakcja sprawia, że model lub modelka chce spróbować jeszcze raz, co daje Ci dodatkowy moment na przemyślenie innej kompozycji.
Zadbaj o właściwe tło
Tło w fotografii jest niemal tak samo ważne jak główny motyw — to ono buduje klimat zdjęcia i kieruje wzrok odbiorcy tam, gdzie chcesz. Unikaj zabałaganionego, chaotycznego tła, które może odciągać uwagę od osoby na pierwszym planie. Zamiast tego szukaj prostych, jednolitych przestrzeni lub ciekawych plam koloru, które przy małej głębi ostrości pięknie się rozmyją i podkreślą główny temat zdjęcia. Warto też wykorzystać naturalne „ramy” — ustaw modela w bramie, oknie czy wśród gałęzi, co dodatkowo wzmocni kompozycję i nada głębi.
4. Zejdź ze szlaku: omijaj instagramowe spoty i wybieraj mniej oczywiste ścieżki
Znajdowanie miejsc oddalonych od typowych szlaków turystycznych często pozwala uchwycić ciekawsze i bardziej autentyczne kadry z podróży. Warto zrobić research przed wyjazdem albo wynająć lokalnego przewodnika, który zaprowadzi Cię do rzemieślników pracujących w bocznych uliczkach tętniących życiem miast. Przy takich ujęciach obiektyw 50 mm nadal się sprawdza, ale czasem nie masz wyjścia i musisz sięgnąć po szeroki kąt. Model o ogniskowej od 16 do 24 mm nie jest typowym „portretowym szkłem”, ale świetnie nadaje się do pokazania szerszego kontekstu — miejsca, w którym dana osoba żyje lub pracuje.
W takich lokalizacjach bywa też ciemno, szczególnie jeśli fotografujesz wieczorem, więc musisz się postarać, by wyciągnąć jak najwięcej z dostępnego światła. Lampa błyskowa to jedna z opcji, ale często psuje klimat i może być odbierana jako nachalna. Lepiej podnieść ISO i pracować kreatywnie z tym, co daje zastane oświetlenie.Kluczowe jest odpowiednie ustawienie się względem źródła światła. Fotografując z ręki, używaj maksymalnie otwartej przysłony — to pomoże uzyskać odpowiednio krótki czas naświetlania.
Dopasuj właściwy balans bieli
Gdy fotografujesz w słabo oświetlonych miejscach, usta-wienie balansu bieli potrafi sprawiać trudności — to właśnie wtedy tryb Auto WB naprawdę się przydaje. Oczywiście, jeśli robisz zdjęcia w formacie RAW, kolory możesz dopracować później na etapie edycji. Nowoczesne aparaty dobrze radzą sobie z szumem przy wysokich wartościach ISO, więc nie bój się go podnieść na tyle, ile potrzeba, by uzyskać odpowiednio krótki czas naświetlania. Zdjęcie może przez to wyglądać bardziej surowo i „ziarniście”, ale często taki efekt pasuje do tematu. A jeśli jednak szum Ci przeszkadza, jego część da się skutecznie zredukować w programach do edycji, takich jak Lightroom czy Topaz.
Szukaj linii wiodących
Fotografując za pomocą obiektywu szerokokątnego, np. takiego jak Lumix S 16-35 mm f/2,8, lub lekki i uniwersalny Lumix S 20-60 mm f/3,5-5,6, musisz od razu zastanowić się, jak wypełnisz dodatkową przestrzeń w kadrze. Zwróć uwagę, gdzie znajduje się główny punkt ostrości i spróbuj wykorzystać inne elementy w otoczeniu, które poprowadzą wzrok widza w jego kierunku. By uniknąć przerysowań i deformacji twarzy bohatera, pilnuj by nie znalazł się on zbyt blisko krawędzi kadru.
Daj coś od siebie
Drobne zakupy u lokalnych sprzedawców to świetny sposób, by odwdzięczyć się za ich cierpliwość — a przy okazji wrócisz z podróży z kilkoma ciekawymi pamiątkami.
5. Dopracuj swoje zdjęcia w domu
Jedną z najlepszych rzeczy w fotografii podróżniczej jest to, że podczas edycji zdjęć możesz na nowo przeżywać wszystkie te chwile. Nie spiesz się jednak z obróbką. Dzięki temu spojrzysz na zdjęcia z większym dystansem. Często wtedy zauważysz kadry z wyjątkowym klimatem, które wcześniej zlekceważyłeś - jak choćby to nocne ujęcie z wąskiej alejki w indyjskim mieście. Automatyczny balans bieli stłumił w nim naturalne kolory, ale w Lightroomie możesz to naprawić - dzięki maskom łatwo przywrócisz odpowiednią temperaturę barwową i kontrast, precyzyjnie dopasowując edycję do wybranych fragmentów kadru.
1. Zmień kolor maski
Użycie automatycznego balansu bieli bywa pomocne, ale często sprawia, że scena traci swój naturalny klimat. Na szczęście możesz to naprawić za pomocą masek w Lightroomie. Problemem może być jednak widoczność maski na jaśniejszych partiach zdjęcia. Aby sobie to ułatwić, zmień tryb nakładki (Overlay) na Color Overlay on B&W — wtedy dokładnie zobaczysz, gdzie działa maska. Po jej nałożeniu przesuń suwak Temperature, by ocieplić centralną część kadru.
2. Rozjaśnij cienie
Wybierz nową maskę pędzla i zamaluj obszar żaluzji, aby wydobyć z niego więcej szczegółów. Pochylone linie prowadzą wzrok w głąb zdjęcia, więc aby je wyeksponować, zwiększ wartości suwaków Exposure i Shadows — nawet mocniej, niż Ci się wydaje, że potrzeba. W kolejnym kroku i tak przyciemnimy ten fragment zdjęcia za pomocą ogólnych korekt, więc teraz możesz śmiało przesadzić w drugą stronę.
3. Zaznacz gradient
Ostatnią maską będzie Gradient radialny — nadaj mu kształt elipsy i ustaw pod kątem, od lewego górnego rogu do prawego dolnego. Odwróć maskę (Invert), aby wszystkie zmiany dotyczyły zewnętrznych partii zdjęcia, a nie ocieplonego środka. Teraz przesuń suwak Blacks w lewo, około –20, ochłodź cienie za pomocą suwaka Temperature, a na koniec dodaj nieco Clarity, aby podkreślić strukturę w obszarach poza centrum kadru.
4. Krzywa tonalna
Na zakończenie wprowadzimy delikatne, ale istotne zmiany globalne za pomocą krzywej w panelu Tone Curve. Skorzystaj z suwaków, aby subtelnie dostosować kontrast w światłach i cieniach, aż znajdziesz odpowiedni balans. Efekt końcowy powinien cechować się wyraźniejszym kontrastem między jasnymi i ciemnymi partiami zdjęcia, a także mocniejszym podkreśleniem różnicy między ocieplonym środkiem kadru a chłodniejszymi krawędziami.
LUMIX Lab - zgrywaj i edytuj w podróży
LUMIX Lab to nowa aplikacja Panasonica, która znacząco ułatwia życie w podróży. Pozwala na szybkie przesyłanie zdjęć i filmów z aparatu na smartfon (by szybko wyedytować je i wrzucić na “sociale”), ale też daje coś znacznie ciekawszego – możliwość łatwego wgrywania i stosowania własnych lub gotowych LUT-ów (czyli presetów kolorystycznych) bezpośrednio w aparacie. Dzięki temu możesz w terenie zrobić zdjęcia czy nagrać film od razu w docelowej kolorystyce, bez konieczności późniejszej, czasochłonnej obróbki.