Canon EOS 40D - test

Niedawno odbyła się premiera długo oczekiwanego następcy EOS-a 30D, modelu Canon EOS 40D. Mieliśmy już przyjemność zaprezentować pierwsze zdjęcia wykonane tą lustrzanką, teraz nadszedł czas na pełny test aparatu. A trzeba przyznać, że jest co sprawdzać. O ile poprzednik nie różnił się znacząco od EOS-a 20D, to tym razem zmiany są bardzo ważne. Oczywiście nie chodzi tylko o większą rozdzielczość matrycy, ale o sporo nowych rozwiązań zaczerpniętych z najwyższych modeli lustrzanek Canona.

Autor: Paweł Ryczkowski

19 Wrzesień 2007
Artykuł na: 49-60 minut

Na następcę EOS-a 30D przyszło nam czekać półtora roku. Właściwie należałoby napisać, że na nowy model czekaliśmy 3 lata - tyle czasu upłynęło bowiem od premiery EOS-a 20D. Przypomnijmy, że różnice między 20D a 30D były na tyle małe, że trudno było mówić o prawdziwie nowym aparacie. Właściwie można wymienić tylko 3 cechy istotne dla fotografów: punktowy pomiar światła, większy monitor i wprowadzenie trybu PictureStyles. Jednak najważniejszy element aparatu - matryca - pozostała bez zmian. Z pewnością miłośnicy systemu EOS poczuli się rozczarowani. Tym razem jest sporo lepiej. Można bez obaw powiedzieć, że 40D wprowadza do oferty Canona nową jakość nie tylko z powodu matrycy o większej rozdzielczości. Jednak nasuwa się na myśl pewien smutny fakt. Trzy dni po premierze EOS-a 40D miała miejsce prezentacja między innymi Nikona D300. Radość "canonistów" trwała krótko - zaawansowaniem technicznym D300 deklasuje "czterdziestkę". I choć trzeba przyznać, że to model trochę wyższy od EOS-a (ach te rozbieżności w pozycjonowaniu poszczególnych modeli lustrzanek Canona i Nikona...), to i tak różnica przynajmniej jednej klasy nie najlepiej świadczy o umiejętności przewidzenia posunięć konkurencji.

Canon EOS 40D

Wróćmy jednak do nowych rozwiązaniach zastosowanych w EOS-ie 40D. Nareszcie mamy do czynienia z nowym sensorem. Ma on teraz rozdzielczość 10,1 Mp. Czy to dużo? Chyba nie, zważywszy, że EOS 400D z podobną matrycą miał swój debiut prawie rok temu. Spodziewaliśmy się raczej rozdzielczości na poziomie 12 Mp. Jednak na pocieszenie trzeba od razu powiedzieć, że w porównaniu z 30D można spodziewać się lepszego oddania półtonów, a to z tego prostego powodu, że zastosowano 14-bitowy przetwornik analogowo-cyfrowy (poprzednio było przetwarzanie 12-bitowe). Począwszy od modelu 400D Canon zaczął wprowadzać do swoich lustrzanek system czyszczenia matrycy. Nie ominęło to oczywiście opisywanego aparatu. Kolejną nowością, która zbliża 40D do lustrzanek dla zawodowców, jest zwiększenie szczelności korpusu. Wreszcie odporność na warunki atmosferyczne i kurz nie dotyczy tylko lustrzanek linii 1D i 1Ds. Jednak po dokładnym przyjrzeniu się elementom uszczelniającym mamy pewne wątpliwości dotyczące ich skuteczności, ale o tym więcej napiszemy w kolejnych częściach testu. Warto jeszcze wspomnieć o podglądzie na żywo, który pojawił się także w obu nowych "jedynkach". W odróżnieniu od nich w 40D można korzystać z autofokusa. To bardzo ważne, gdyż ustawianie ostrości tylko na podstawie obserwacji obrazu na ekranie LCD nie wystarczy, nawet pomimo wielokrotnego powiększenia dowolnego fragmentu.

Wszystkie różnice w porównaniu z modelem EOS 30D znajdują się w poniższej tabeli.

;EOS 30D;

CCD;10,1 Mp;8,2 Mp;

automatyczne czyszczenie matrycy;tak;nie;

podgląd na żywo;tak;nie;

procesor;DIGIC III;DIGIC II;

zapis RAW;RAW i sRAW;RAW;

autobrcketing;+/-3 EV;+/-2 EV;

autofokus;

  • 9-punktowy AF (wszystkie czujniki krzyżowe) - obiektywami F5.6 lub jaśniejszymi
  • najczulszy centralny punkt krzyżowy po skosie (przekręcony o 45°) z obiektywami F2.8 i jaśniejszymi

;

  • 9-punktowy AF

;

zakres automatycznego doboru czułości;ISO 100-800;ISO 100-400;

ekran LCD;

  • 3 cale 230 tys. punktów
  • 7 poziomów jasności

;

  • 2,5 cala 230 tys. punktów
  • 5 poziomów jasności

;

zdjęcia seryjne;

  • ciągłe H: 6,5 kl/s z zachowaniem prędkości do 75 ujęć JPEG i 17 ujęć RAW
  • ciągłe L: 3 kl/s

;

  • ciągłe H: 5 kl./s z zachowaniem prędkości do 30 ujęć JPEG i 12 ujęć RAW
  • ciągłe L: 3 kl./s z zachowaniem prędkości do 37 ujęć JPEG i 11 ujęć RAW

;

uszczelnienie gorącej stopki;tak;nie;

matówka;

  • wymienna: [LST

];niewymienna;

powiększenie wizjera;0,95x;0,9x;

punkt oczny;22 mm;20 mm;

funkcje indywidualne;24;19;

uszczelnienie obudowy;zwiększone;nie;

wymiary;145,5 x 107,8 x 73,5 mm;144 x 105,5 x 73,5 mm;

waga;740 g;700 g]

Egzemplarz Canona EOS 40D otrzymaliśmy do testu od firmy Canon Polska. Nie jest to egzemplarz finalny, jednak producent wyraził zgodę na wykonanie pełnego testu. Firmware nosi numer 1.0.3, więc można przypuszczać, że wprowadzone poprawki nie powinny w istotny sposób zmienić aparatu lub jakości zdjęć. Proszę się jednak nie dziwić, że zdjęcia prezentowane w teście oraz zdjęcia do pobrania na prośbę przedstawiciela Canona Polska opatrzyliśmy odpowiednim komentarzem.

Test został podzielony na następujące części:

  1. Wstęp
  2. Specyfikacja techniczna
  3. Ergonomia i funkcje przycisków
  4. Budowa i obsługa
  5. Menu i tryby odtwarzania
  6. Fotografowanie
  7. Jakość zdjęć
  8. Podsumowanie
  9. Zdjęcia do pobrania

Zapraszamy do lektury.

Poprzednia

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)