Saal Digital - testujemy ofertę fotoobrazów

Wszyscy wiemy, że zdjęcie lubią być drukowane. Ale gdy już zdecydujemy się na wydruk, warto zadbać o to, by był on jak najlepszej jakości. Czy będą w stanie dostarczyć nam jej usługi Saal Digital? Sprawdziliśmy jak w praktyce prezentują się fotoobrazy oferowane przez firmę.

Autor: Maciej Luśtyk

24 Czerwiec 2017
Artykuł na: 23-28 minut
Spis treści

W czasach gdy niemal każda premiera aparatu przesuwa granice tego, co możliwe w fotografii, a większość odbiorców ma z nią do czynienia już jedynie za pośrednictwem ekranów smartfonów i komputerów, drukowanie zdjęć jest być może ważniejsze niż kiedykolwiek. Zdjęcia w fizycznej, namacalnej formie są nam bliższe i bardziej je doceniamy. Zmuszają też do innego, bardziej intymnego obcowania z fotografią.

Gdy już jednak zdecydujemy się na druk, na horyzoncie pojawia się pytanie o to, w jakiej formie i gdzie powinniśmy wydrukować nasze zdjęcia. Jedną z bardziej efektownych, a przy tym wytrzymałych form druku są fotoobrazy, które sprawdzą się zarówno jako prezent czy ozdoba naszego salonu, jak i medium, za pomocą którego zaprezentujemy nasze zdjęcia szerszej publiczności, na przykład na wystawie.

Druk fotoobrazów oferuje wiele drukarni, ale przyglądając się ich ofertom przekonamy się, że wcale nie tak łatwo znaleźć firmę, która zrobi to profesjonalnie, w rozsądnej cenie, a przy tym zostawi nam duże pole manewru pod względem personalizacji wydruku. Najlepiej gdyby jeszcze całą sprawę można było załatwić szybko i wygodnie przez internet. Dlatego właśnie postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej ofercie firmy Saal Digital, która spełnia wszystkie te kryteria i która bardzo pozytywnie zaskoczyła nas w zeszłym roku podczas testu fotoksiążki.

Saal Digital w ramach usługi druku fotoobrazów oferuje nam wykonanie printu metodą bezpośredniego druku na aż 6 różnych podłożach, znacznie różniących się grubością, odpornością, wykończeniem, przeznaczeniem, no i oczywiście ceną. Aby sprawdzić czym różnią się i jakiej jakości można po nich oczekiwać wydrukowaliśmy to samo zdjęcie we wszystkich dostępnych wariantach, w rozmiarze 20 x 30 cm. Za przykład posłużyło nam zdjęcie Davida La Chapella “Death by Hamburger”.

 

Spis treści

Poprzednia

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Akcesoria
Wandrd Rogue Sling 6L - test torby fotograficznej
Wandrd Rogue Sling 6L - test torby fotograficznej
Wandrd Sling to rozbudowana i wytrzymała „nerka” przystosowana do przenoszenia również cięższego zestawu fotograficznego lub filmowego. Sprawdzamy jak taki koncept radzi sobie w praktyce.
39
Hobolite - testujemy nowe uniwersalne lampy LED
Hobolite - testujemy nowe uniwersalne lampy LED
Hobolite to nowa, plasująca się w segmencie premium marka oświetleniowa, która za cel stawia sobie wszechstronność zastosowań. Możliwości nowych lamp przetestowaliśmy...
41
Szybki jak błyskawica SanDisk Professional SSD PRO-G40 - test dysku przenośnego
Szybki jak błyskawica SanDisk Professional SSD PRO-G40 - test dysku przenośnego
Mały, lekki i pancerny (IP 68), ale przede wszystkim zgodny również ze standardem Thunderbolt 3. Zdaniem producenta ma się to przekładać na nawet 3-krotnie szybsze transfery niż w przypadku...
22