"Portrety" Anety Grzeszykowskiej w Rastrze

Autor: Łukasz Kacperczyk

7 Luty 2006
Artykuł na: 4-5 minut
W warszawskiej galerii Raster trwa właśnie nietypowa wystawa. Rzadko kiedy cudzysłów, w jaki bierzemy tytuł ekspozycji jest tak na miejscu jak w tym przypadku. "Portrety" Anety Grzeszykowskiej to bowiem wizerunki ludzi, którzy nie istnieją. Autorka umiejętnie gra z naszymi oczekiwaniami wobec fotografii. Czy też może "fotografii"...

Najnowsza propozycja znanej ze współpracy z Janem Smagą artystki to cykl portretów. Kilkanaście wielkoformatowych prac uwięzionych za nadającą im trójwymiarowości mleczną pleksi zdaje się nawiązywać do modnej ostatnio stylistyki znanej choćby z fotografii Thomasa Ruffa. Różnica jest jednak taka, że Aneta Grzeszykowska nie pokazuje zdjęć - na wystawie w Rastrze obejrzymy obrazy całkowicie wygenerowane w komputerze. Iluzja jest jednak doskonała, dzięki czemu autorce udaje się nie tylko wygrać temat wiarygodności fotografii jako środka przekazu, ale też sprowokować u widza pewną więź z portretowanymi osobami, których przecież nigdy nie spotkamy - wszak istnieją jedynie w formie dostępnej na wystawie. Nie jest to więc ekspozycja stricte fotograficzna, ale jej zamysł opiera się na naszym podejściu do tego medium i prowokuje do zadania pytań, na które wielu tradycjonalistów wolałoby nie odpowiadać...

"Portrety" Anety Grzeszykowskiej można oglądać do 18 marca.

Raster

Hoża 42 m. 8

00-516 Warszawa

wtorek-piątek: 15-20

sobota: 17-22

Poniżej tekst towarzyszący ekspozycji.

Nowy projekt Anety Grzeszykowskiej (ur. 1974) znanej z realizowanych wspólnie z Janem Smagą prac fotograficznych ("Plan", 2003, "YMCA", 2005) to seria zdjęć portretowych. Na pierwszy rzut oka fotografie te, przedstawiające dość zwyczajnie wyglądających ludzi w różnym wieku i różnej płci, wydają się wariacją na temat słynnych cykli portretowych Thomasa Ruffa. W istocie jednak mamy tu do czynienia ze znacznie dalej posuniętą manipulacją. Wszystkie wykonane przez artystkę wizerunki, tak znajomo wyglądające, to w istocie podobizny osób, które nie istnieją i nigdy nie istniały, to ludzie wykreowani przez artystkę w Photoshopie. Ten zdumiewający perfekcyjnym iluzjonizmem projekt to jednak coś więcej niż tylko zimna inżynieria komputerowa. O dziwo, między ludźmi z tych zdjęć a widzem rozgrywają się prawdziwe emocje, uczucia sympatii lub obcości, chęć dowiedzenia się więcej o kimś kogo w istocie nie ma, a nawet pokusa napełnienia treścią ich pustych życiorysów. Fascynujący jest tu nie tyle nawet dokonany przez artystkę proces kreacji - choć był to z pewnością intrygujący proces Stworzenia - co psychologiczny mechanizm naszej percepcji. Kim są ci ludzie skoro ich nie ma? Na kogo, a właściwie na co patrzę? Cały projekt to swego rodzaju gra pozorów: wierzymy na słowo artystce, że portrety nie są "prawdziwe", choć patrząc na nie równie dobrze moglibyśmy przyjąć, że jest odwrotnie. Ciekawa lekcja prawdy i złudzenia. ?Wraz z "Albumem" - poprzednią pracą Anety, którą prezentowaliśmy w Rastrze rok temu - "Portrety" tworzą swoisty dyptyk, którego kanwą są fundamentalne kwestie wiary w obraz fotograficzny i jego moc sprawczą. Bohaterka "Albumu" znikła ze swojego własnego życia, zaś postaci z "Portretów" pojawiają się, mimo że nigdy nie było ich wśród żywych. W istocie prowadzona przez artystkę gra zdaje się zmierzać jeszcze dalej i głębiej. To nie tyle kolejna rewizja medium fotograficznego co zadane współczesnym językiem stare pytanie o tajemnicę życia i niebytu, a konkretnie próba przywołania podstawowej egzystencjalnej emocji: "jak to jest nie być?".

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Letnie Meetingi Fotograficzne - kreatywne spotkania, warsztaty i prelekcje w 9 miastach!
Letnie Meetingi Fotograficzne - kreatywne spotkania, warsztaty i prelekcje w 9 miastach!
Wraz z końcem czerwca ruszają Letnie Meetingi Fotograficzne - seria wydarzeń obejmujących spotkania z ekspertami, praktyczne warsztaty i testy sprzętu. Przez cały lipiec cykl odwiedzi...
4
Liczy się dobra fotografia - rusza Wschodni Festiwal Fotografii 2025
Liczy się dobra fotografia - rusza Wschodni Festiwal Fotografii 2025
6 czerwca w lublinie rusza druga edycja Wschodniego Festiwalu Fotografii. To przestrzeń spotkań z fotografią artystyczną, dokumentalną i reportażową w najbardziej wyrazistych i...
6
Opolski Festiwal Fotografii po raz pierwszy latem. "Przesilenie" startuje już 27 czerwca
Opolski Festiwal Fotografii po raz pierwszy latem. "Przesilenie" startuje już 27 czerwca
OFF przechodzi na czas letni. 15. edycja Opolskiego Festiwalu Fotografii skupia się wokół tematu przesilenia, prezentując zarówno projekty związane z cyklami natury, jak i osobiste...
2
Powiązane artykuły