Relacja z ósmej Bezdomnej w Świeciu

Autor: Tomasz Gutkowski

2 Wrzesień 2003
Artykuł na: 4-5 minut

W dniach 23-27 sierpnia zamek krzyżacki w Świeciu opanowali miłośnicy fotografii spod znaku Galerii Bezdomnej. Były wykłady, warsztaty, mnóstwo znakomitych zdjęć i sporo dobrej zabawy. Relację z ósmego spotkania Bezdomnych przygotowała Jula Sielicka.

W dniach 23-27 sierpnia zamek krzyżacki w Świeciu opanowali miłośnicy fotografii spod znaku Galerii Bezdomnej. Były wykłady, warsztaty, mnóstwo znakomitych zdjęć i sporo dobrej zabawy. Relację z ósmego spotkania Bezdomnych przygotowała Jula Sielicka.



Bezdomni na Świecie!

Z odległych krain, miast i miasteczek przybyła do Świecia nad Wisłą garstka wybrańców. Łaskawy Los obdarzył ich współudziałem w ósmej wystawie Galerii Bezdomnej. Mieli ogromne szczęście, gdyż rzadko zdarza się okazja, by w tak krótkim czasie nauczyć się tak wiele, wziąć udział w niesamowicie interesujących warsztatach, a przede wszystkim wymienić między sobą fotograficzne uwagi. Na ceremonii otwarcia, na szczycie legendarnej drabiny stanęli sami mistrzowie zakonu Bezdomnych: Mistrz von Sikora, Mistrz von Świetlik oraz Mistrz von Winiarski. Wzniesiono toast za kolejną wystawę i koncertem muzyki elektronicznej rozpoczęła się wielka, fotograficzna zabawa. Przez kilka sierpniowych dni średniowieczne mury obsypane zostały zdjęciami, a zamkowy teren zamienił się w pole działań artystycznych.



Wprowadzona w Świnoujściu formuła warsztatów, kontynuowana była i w Świeciu. Opowiadano o doli i niedoli pracy w fotografii reklamowej, pouczano, przestrzegano, radzono. Niektórzy fotografowie mogli stanąć po drugiej stronie obiektywu i pobawić się w modeli. Rozmawiano o tym, jak powstaje projekt fotograficzny oraz jak przebiega jego realizacja. Mówiono o fotografii portretowej, jej podstawowych elementach, błędach i zaletach. Była okazja by obejrzeć wspaniały reportaż z Azji i nawet pewien fotograf ochrzcił swoje nowe dzieło. A wszystko to prowadzone było przez samych profesjonalistów.



Wyjątkowymi jednak zajęciami były warsztaty z Pawłem Kulą oraz z Markiem Noniewiczem. Paweł zaprezentował jak w praktyczny, acz efektowny sposób można wykorzystać przeterminowane, a czasem prześwietlone papiery do odbitek. Na oczach Bezdomnych eksperymentował ze światłoczułością materiałów fotograficznych, tworząc ciekawe, oryginalne zdjęcia niezdjęciopodobne! Efektem tych zajęć był obraz stworzony przez wszystkich uczestników. Za pomocą moczonych w wywoływaczu niemalże wszelkich elementów ciała powstał ciąg czarnych odbić dłoni, stóp, twarzy, a nawet kobiecych piersi, użyczonych przez tajemniczą Muzę.



Marek natomiast opowiedział Bezdomnym o swojej pasji do kamery otworkowej. Za aparaty służyły mu walizki lub puszki po rurkach waflowych. I znowu na oczach uczestników działy się czary. Marek postawił metalowe pudełko naprzeciwko zebranych, po chwili włożył je do tzw. przenośnej ciemni, mieszczącej się w starej kangurce (!), wywołał naświetlony papier i zdjęcie było gotowe! Potem można było zobaczyć inne, efektowne fotografie naświetlane nawet przez pół roku, dzięki podróżującym po polskich pocztach "paczkom otworkowym". Dzięki warsztatom Pawła i Marka wiele osób uwierzyło, że fotografia nie musi być piekielnie drogim hobby, lecz tanią i niebiańsko przyjemną zabawą.



Ktoś może myśli: "No, działo się na tej Bezdomnej, a działo...", a ja dodam, że to jeszcze nie koniec, bo każdego wieczora na frontowej ścianie zamku wyświetlano film, po którym można było posiedzieć przy ognisku, pogadać, zawrzeć nowe znajomości i spędzić ten słodki czas, aż do brzasku kolejnego dnia. Jednak cała zabawa, warsztaty, kemping i inne przyjemności dla ciała i ducha mogły zaistnieć na Bezdomnej tylko dzięki Arletcie i Marcinowi Ciechanowskim, którzy wraz ze swoimi dzielnymi Zausznikami ze świeciańskiego Centrum Działań Artystycznych "Akademia" zorganizowali ósmą edycję Galerii Bezdomnej.



Niech żałują Ci, którzy nie spędzili tych kilku pamiętnych dni w murach krzyżackiego zamku. Było na co patrzeć i jest co wspominać. Niejedna kronika czy opasła księga wspomni jeszcze o słodkich czasach Galerii Bezdomnej, bowiem czar tego wydarzenia działa na każdego kto choć raz weźmie w nim udział. Ja, któram widziała to na własne oczy, powiadam Wam, że głupcem będzie ten kto nie dojrzy w tym łaski Losu dla bezdomnych fotografów.

Jula Sielicka










Zobacz zapowiedź ósmej edycji Galerii Bezdomnej w Świeciu.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Przepływ - menstruacja oczami kobiecego kolektywu TiT
Przepływ - menstruacja oczami kobiecego kolektywu TiT
“Przypływ”, najnowsza wystawa w Łazędze Poznańskiej, przybliża widzom rzadko poruszany temat menstruacji oraz menopauzy. Wernisaż 11 maja o godz. 18.00.
3
Godox Show 2024 w Tarnowie - weekendowe spotkanie dla fotografów, filmowców i vlogerów
Godox Show 2024 w Tarnowie - weekendowe spotkanie dla fotografów, filmowców i vlogerów
W najbliższy weekend 27-28 kwietnia w Centrum Sztuki Mościce odbędzie się Godox Show 2024 - wydarzenie, które zjednoczy entuzjastów vlogowania, gamingu, filmowania oraz fotografii....
4
O pięknie życia - fotograficzna podróż do czasów dzieciństwa w Starej Galerii ZPAF
O pięknie życia - fotograficzna podróż do czasów dzieciństwa w Starej Galerii ZPAF
- Wystawa, na którą mam przyjemność Państwa zaprosić, jest zapisem świata widzianego oczami chłopca - mówi Marek Szyryk, którego zdjęcia z przeszłości można oglądać na wystawie w...
5