Obiektywy
Fujifilm Fujinon XF 500 f/5.6 R LM OIS WR - profesjonalne długie tele wkracza do systemu
Xiaomi zaprezentowało swojego najnowszego flagowca z serii Ultra. Podobnie jak we wcześniejszych odsłonach, tak i tutaj pierwsze skrzypce gra aparat fotograficzny, pretendujący do miana najlepszego na rynku.
Od kilku lat Xiaomi aktywnie stara się przejąć koszulkę lidera w wyścigu o miano najlepszego fotograficznego smartfona. Firma zawiązała współpracę z Leiką i od kilku sezonów rozwija koncept modeli Ultra, które prezentują najlepsze dokonania producenta w temacie układów obrazowania (które następnie w kolejnych latach spływają do niższych modeli). Podobnie jest i tym razem. Z tą różnicą, że Xiaomi 13 Ultra to już bardziej hybryda telefonu i pełnoprawnego aparatu niż zwykły fotograficzny smartfon.
Z pozoru zmiany względem poprzedników nie są drastyczne, ale jednak od razu widać, że mamy do czynienia z dużo bardziej zaawansowaną konstrukcją. Otrzymujemy w sumie zestaw 4 aparatów o ogniskowych 12 mm, 23 mm, 75 mm i 120 mm (nowość w modelu Ultra), z których każdy wspierany jest 50-megapikselową matrycą. W przypadku modułu głównego (23 mm) będzie to jednak matryca 1-calowa (dotychczas największy rozmiar matrycy, jaki widzieliśmy w smarfonach), a do tego otrzymamy obiektyw o regulowanej przysłonie w zakresie f/1.9-f/4 (gdybyśmy w jakiejś sytuacji potrzebowali większej głębi ostrości).
W przypadku pozostałych modułów, będzie to znacznie mniejsza matryca w rozmiarze 1/2.51”, ale z pewnością nie powinien to być powód do narzekania. Wszystkie moduły wykorzystują szybki fazowy system autofokusu Dula Pixel AF i wszystkie, poza obiektywem superszerokokątnym, wspierane są układem optycznej stabilizacji obrazu. Jeśli zaś chodzi o jakość zdjęć z innych modułów, należy z kolei pamiętać, że współczesne smartfony mają w zwyczaju łączyć informacje z kilku aparatów i intensywnie je przetwarzać, co przy obecności 1-calowego sensora głównego każe nam wierzyć, że nawet w przypadku teleobiektywu będziemy w stanie uzyskać w ten sposób dobrą jakość obrazka.
Sam producent twierdzi oczywiście, że ta będzie świetna i podczas premiery chętnie porównywał telefon z modelem iPhone 14 Pro, w których to porównaniach Xiaomi wypadało oczywiście lepiej. Jak będzie w praktyce pokażą dopiero pierwsze testy, ale z pewnością chińczycy zadbają, by użytkownikom niczego nie brakowało. Możemy więc standardowo już spodziewać się trybu portretowego z rozmyciem tła, a tryb nocny dostępny będzie w przypadku każdego modułu aparatu.
Zdjęcia z każdego aparatu będziemy też mogli zapisywać w formie 14-bitowych RAW-ów. Mamy też działającą na zasadzie iPhonowego trybu Raw Plus funkcję UltraRAW, w ramach której aparat przetworzy zdjęcie przy pomocy zaawansowanych algorytmów ale zachowa swobodę obróbki jak w przypadku standardowych plików RAW. Dla fotografów ulicznych przygotowana została z kolei funkcja Fast Shot, która pozwoli ustawić ostrość na danej odległości, a następnie w dowolnej chwili wykonać błyskawiczne zdjęcie bez konieczności oczekiwania na system AF (podobne rozwiązanie przed laty oferował już Huawei, jest to także ważna funkcja kompaktowego Ricoha GR3).
Xiaomi 13 Ultra brylować ma również w zakresie rejestracji wideo. Wszystkie aparaty pozwalają tu na zapis wideo 8K z prędkością 24 kl./s, a po zejściu do 4K także 10-bitową rejestrację z próbkowaniem 4:2:2 w profilu Log, z prędkością do 60 kl./s.
Co chyba najciekawsze, Xiaomi próbuje dokonać tu tego, co przed lata nie udało się Motoroli. Chodzi o dedykowany grip ze spustem migawki, który zamienić ma model 13 Ultra w pełnoprawny aparat. Oprócz tego wśród fotograficznych dodatków znajdziemy też opcjonalny case, który pozwoli montować regularne fotograficzne filtry w rozmiarze 67 mm, które pokryją całą wyspę z aparatami. To akurat doskonały dodatek, który może znacznie ułatwić filmowanie przy pomocy smartfona, tudzież tworzenie zdjęć z długim czasem naświetlania.
Xiaomi 13 Ultra to też potężny smartfon tak po prostu. Całość bazuje tu oczywiście na najnowszym 8-rdzeniowym układzie Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, grafice Adreno 740 i 12 lub 16 GB RAM-u (w zależności od wersji). Mamy też zaawansowany ekran LTPO3 AMOLED z 10-bitową głębią kolorystyczną, wsparciem standardu HDR10+, odświeżaniem na poziomie 120 Hz i imponująca maksymalną jasnością 2600 nitów. Ekran chroniony jest szkłem Gorilla Glass Victus, dzięki czemu odznaczać mają się wyraźnie większą odpornością na stłuczenia i zarysowania.
Do tego najnowszy Android 13, złącze UBS-C 3.2 z obsługą DisplayPort i bateria o pojemności 5000 mAh, którą naładujemy do pełna w 35 minut (lub 50 minut jeśli robimy to bezprzewodowo).
Jak mogliśmy się spodziewać, kolejny flagowiec to kolejna okazja do podniesienia poprzeczki cenowej na rynku smartfonów. Oficjalna chińska cena modelu Xiaomi 13 Ultra nie przeraża - smartfon w wersji 256 - 12 GB startuje z pułapu 5999 juanów, czyli ok. 3680 zł. Tyle, że nijak ma się to do polskich cen.
Model Xiaomi 13 Ultra jest o ok. 10% droższy od modelu Xioami 13 Pro, który na polskim rynku wyceniono na 6299 zł. Oznacza to, że jeżeli model Ultra pojawi się na polskim rynku, będzie zapewne kosztował ok. 7000 zł. Niestety na razie nie wiemy czy producent ma w planach dystrybucję flagowca na naszym rynku.
Więcej informacji znajdziecie na stronie mi.com.