Grand Prix Fotofestiwal 2017: Jerome Ming, „Oobanken“

Autor: Michał Chrzanowski

25 Maj 2017
Artykuł na: 4-5 minut

Co roku w Grand Prix Fotofestiwal nagradzani są artyści o wyjątkowej osobowości i śmiałych wizjach. Postanowiliśmy więc przybliżyć Wam projekty każdego z tegorocznych finalistów. Dziś przyglądamy się projektowi „Oobanken“ autorstwa Jerome Minga.

Konkurs Grand Prix Fotofestiwal jest już nieodłącznym wydarzeniem związanym z łódzkim Fotofestiwalem, w którym co roku prezentowane są wyjątkowe projekty nieszablonowych artystów.

Tradycyjnie już spośród zakwalifikowanych fotografów jury wybierze jednego zwycięzcę i dziewięciu finalistów. Laureat nagrody głównej otrzyma 10 000 zł, a prace wszystkich finalistów będzie można zobaczyć podczas tegorocznej edycji Fotofestiwalu (czerwiec 2017 rok).

Do ścisłego finału zostało wybranych 10 projektów. Jako kolejny prezentujemy cykl Oobanken autorstwa Jerome Minga - artysty, który wykorzystuje w swej fotograficznej twórczości rzeźbiarstwo, film oraz performance.

Oobanken zrodził się z osobistego uczucia niepokoju związanego z życiem w kraju, gdzie znaczne zmiany społeczne, gospodarcze i polityczne były nieuchronne. Mjanma wyłaniała się jakby z kapsuły czasu, choć postizolacyjny reżim wojskowy wciąż trwał u władzy i kontrolował możliwość wprowadzania reform. - Gdy w miarę upływu czasu kraj coraz bardziej otwierał się na świat zewnętrzny, znoszono embarga i łagodzono sankcje, wciąż trwała cicha niepewność związana z przyszłością i tym, co nieznane. Wtedy właśnie tworzyłem Oobanken - powiedział Ming.

Tytuł wywodzi się od japońskiej nazwy kukala zmiennego – dużego, podobnego do kruka ptaka, popularnie występującego w południowej i południowo-zachodniej części Azji. Oobanken to typ samotniczy, który jednak zaznacza swoją obecność niezwykłym, niepokojący głosem, który w połączeniu z lekko czerwonymi oczami sprawia, że w niektórych społecznościach jest on łączony z omenami i światem duchowym.

- Oobanken stanowi wyraz mojego ciągłego poczucia braku przynależności, komentarz do zmian zachodzących tuż obok wyizolowanego miejsca, w którym żyłem, które współtworzyłem, fotografowałem i dzieliłem z moim niewidzialnym towarzyszem zwanym Oobanken. Projekt powstawał w Rangunie i został ukończony w 2014 roku - dodał.

Jerome Ming urodził się w Londynie, obecnie mieszka w Warszawie, a wcześniej mieszkał w różnych krajach Azji Południowo-Zachodniej oraz Afryce, gdzie dorastał. W rodzinie artysty mieszają się narodowości i kultury (francusko-chińsko-irlandzko-południowoafrykańskie) – on sam twierdzi, że życie bez ustalonych korzeni ma wpływ na poruszaną przez niego tematykę. Ming studiował sztukę na Trent Polytechnic w Nottingham (1989), fotoreportaż w London Institute (1994), a ostatnio otrzymał stopień magistra sztuki fotografii na Uniwersytecie w Hartford (2014). Prezentował swoje prace głównie w Azji (w tym w Singapurze, Tajlandii, Wietnamie, Kambodży i Chinach) oraz uczestniczył w licznych projektach i międzynarodowych rezydencjach artystycznych.

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Sylwetki
Zamki z zapałek. Danuta Rago i jej fotografia reklamowa
Zamki z zapałek. Danuta Rago i jej fotografia reklamowa
W jej PRL-u sfotografowanym na potrzeby sesji reklamowych chce się zwyczajnie żyć. To rzeczywistość estetyczna, fotogeniczna i modna, a jednocześnie swojska, ciepła i...
31
Nie żyje Elliott Erwitt - żegnamy legendę fotografii ulicznej
Nie żyje Elliott Erwitt - żegnamy legendę fotografii ulicznej
Jego humorystyczne, przepełnione wnikliwością czarno-białe kadry znamy i kochamy chyba wszyscy. W wieku 95 zmarł wieloletni członek agencji Magnum i jeden z najważniejszych fotografów...
17
Nieznane zdjęcia Bolesława Augustisa z życia na emigracji - fantastyczne odkrycie Stowarzyszenia Widok
Nieznane zdjęcia Bolesława Augustisa z życia na emigracji - fantastyczne odkrycie Stowarzyszenia...
Czwórka wolontariuszy przeleciała ponad 20 tys. km, by spotkać się z Polonią w trzech największych miastach Nowej Zelandii. Przeprowadzono 14 wywiadów, zdigitalizowano około 200...
10