Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.
Sytuacje uchwycone na straganach, ulicy, chodnikach i placach miejskich skąpane są w uspokajających odcieniach błękitu i różu. Goodwin przez wiele lat pracował jako retuszer zdjęć, ale sam nigdy nie sięgał po aparat. Aż do momentu gdy wyprowadził się do Szanghaju i tak bardzo zakochał się tym mieście, że chciał jakoś zatrzymać kadry, które widział codziennie na ulicy.
Alexis Goodwin, „poodles“ z cyklu „Shanghai Dreams“
- Skala tego miasta przekracza wszystko, czego wcześniej doświadczyłem. W Szanghaju mieszkałem na trzydziestym czwartym piętrze, co jest tutaj całkiem normalne! Wszelkie kontrasty są bardzo wyraźnie widoczne. Mijałem wąskie uliczki pełne starych domków, na których ludzie sprzedają swoje towary, myją się i przesiadują na chodniku, a zaraz obok wyrastały gigantyczne szklane wieżowce - wspomina.
Alexis Goodwin, „fish lights“ z cyklu „Shanghai Dreams“
Goodwin stara się czerpać inspirację od innych artystów, niekoniecznie fotografów. Przywołuje Goyę jako przykład idealnego przedstawiania osobowości i emocji w malarstwie; podziwia ilustratorów takich jak Shaun Tan, którzy również tworzą surrealistyczne światy. Podczas pracy często słucha muzyki Aphex Twin, od niedawna zachwyca się też “kosmicznym jazzem” od The Comet is Coming.
Alexis Goodwin, „bikes in the mist“ z cyklu „Shanghai Dreams“
- Idealne zdjęcie dla retuszera powstałoby w studio, na czystym tle, z profesjonalnym światłem i dobrą ekspozycją. W fotografii ulicznej nie jest to możliwe. To wyzwanie, które mi się podoba. Wierzę, że może powstać niezwykły obraz, gdy kadr z ulicy zostanie potraktowany z troską równą kampanii reklamowej - wyjaśnia artysta.
Alexis Goodwin, „meat market“ z cyklu „Shanghai Dreams“
Zdjęcia z projektu Shanghai Dreams powstawały codziennie w drodze Goodwina do pracy. Gdy wrócił do Londynu, zaczął przeglądać zdjęcia powstałe w Chinach. Wybrał te, na których sytuacje wydały mu się najciekawsze. Następnie przystępował do retuszu: wycinał tło, zmieniał skalę. Postanowił zabawić się nimi jak ilustrator i stworzyć swój własny świat oparty o to, jak zapamiętał to miasto.
Alexis Goodwin ma listę pełną pomysłów na kolejne serie. Lista ta rośnie szybciej niż udaje mu się ją realizować. Zapowiada jednak, że zarówno ze zdjęć powstałych w Szanghaju jak i w Londynie planuje stworzyć nowe cykle. Prace artysty można obserwować na jego stronie: alexisgoodwin.com oraz na profilu w portalu Instagram.