Roundflash - test

W ramach testów akcesoriów postanowiliśmy przetestować softbox typu ringflash o nazwie Roundflash. Jest to modyfikator oświetlenia, który stosujemy z lampami reporterskimi. Pozwala na uzyskanie bezcieniowego, miękkiego oświetlenia. Zapraszamy do bliższego przyjrzenia się temu produktowi, tym bardziej, że został zaprojektowany w Polsce.

Autor: Marcin Falana

20 Styczeń 2012
Artykuł na: 4-5 minut

Budowa i obsługa

Roundflash, akcesorium zaprojektowane w Polsce, na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo dobrze, wręcz profesjonalnie. Produkt jest na tyle dopracowany, że spokojnie można go zaprezentować nawet wybrednemu klientowi. Cały zestaw składa się z softboxu, pokrowca i siedmiu pręcików (w tym jednego zapasowego). Szwy, wykończenie i tkaniny użyte do produkcji są wysokiej jakości i dają poczucie porządnego produktu. Szara tkanina zewnętrzna pokryta jest delikatnym zamszem.

Jedyne zastrzeżenia mamy do mocowania pręcików od strony tkaniny rozpraszającej. Czarne obszycie jest trochę zbyt wąskie i przy dynamicznym korzystaniu z Roundflasha końcówki przesuwają się na delikatną białą tkaninę, co może skutkować jej przerwaniem.

pręcik nachodzący na białą tkaninę

W środku softboxu producent zastosował odbijającą tkaninę w groszki. W celu uniknięcia "gorącego punktu" w miejscu mocowania lampy producent wszył fragment odbijającej tkaniny tak, aby równo rozpraszała światło po całej powierzchni Roundflasha.

Roundflash rozkłada się bardzo prosto - wystarczy naciągnąć softbox na dołączone pręciki i gotowe. Następnie luzujemy gumkę w kształcie pentagramu i mocujemy w niej obiektyw. Pozostaje jeszcze zamocowanie lampy reporterskiej za pomocą paska z rzepem i jesteśmy gotowi do pracy.

Roundflash najlepiej sprawuje się z dłuższymi obiektywami zarówno pod względem gabarytów jak i ogniskowych. Po prostu większy obiektyw łatwiej zamontować i umieścić na nim gumki w taki sposób, żeby nie przeszkadzały w ostrzeniu czy zoomowaniu. Warto też dodać, że przy zastosowaniu zooma Nikkor 24-70 mm f/2,8 właściwie nie mieliśmy do czynienia z winietką spowodowaną Roundflash-em.

Jeżeli chodzi o obiektywy stałoogniskowe, które zazwyczaj mają mniejsze rozmiary od zoomów, to Ringflash współpracuje dobrze (bez winiety) do ogniskowej około 24 mm.

Aparat w zestawie z softboxem Roundflash nie jest najbardziej poręcznym rozwiązaniem, więc "walka" fotograficzna w dużym tłumie jest raczej wykluczona. Także odkładanie aparatu z założonym Roundflashem nie jest proste - najlepiej, jeśli możemy przypiąć aparat do statywu. Jest to sprzęt reporterski, jednak musimy mieć chociaż chwilę na jego obsługę. Bardziej nadaje się np. do portretu, gdy nie możemy wziąć lamp studyjnych, a zależy nam na miękkim, wypełniającym świetle bezcieniowym.

Oczywiście jeżeli mamy trochę więcej ambicji w kreowaniu oświetlenia, możemy zdjąć Roundflash-a z aparatu i stosować go tylko z lampą reporterską jako zewnętrzny sofbox, którym możemy świecić z dowolnej strony. Pozwala to poszerzyć efekty oświetleniowe, a w połączeniu z innymi lampami reporterskimi i systemem bezprzewodowego wyzwalania może być wstępem do fotografii studyjnej.

Roundflash jest zapakowany w szary woreczek ze ściągaczem. Składanie softboxu na początku sprawia delikatne problemy, szczególnie jeżeli nie chcemy uszkodzić okrągłych prętów. Jednak po obejrzeniu filmiku instruktażowego na stronie producenta roundflash.com składanie jest banalnie proste.

Podsumowanie

Roundflash to ciekawe akcesorium, które w łatwy sposób umożliwia uzyskanie ładnego, miękkiego oświetlenia. Produkt jest dobrze wykonany z delikatnym zastrzeżeniem do obszycia na przedniej ściance. Roundflash łatwo się rozkłada i jest dość poręczny w transporcie.

Podczas fotografowania z wykorzystaniem Roundflash-a należy uważać, aby rant softboxu nie wchodził w kadr szczególnie gdy korzystamy ze stałoogniskowych, szerokokątnych obiektywów.

Głównym zastosowaniem Roundflash-a są portrety. Dzięki swojej budowie daje on miękkie, wypełniające światło bezcieniowe, w którym twarze prezentują się po prostu ładnie. Jeżeli zależy nam na takim efekcie to Roundflash jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Przy odrobinie kreatywności możemy zdjąć Roundflash-a z aparatu i świecić nim jak normalnym, nieduzym softboxem, dzięki czemu możemy uzyskać jakiś światłocień, dający bardziej dramatyczne oświetlenie.

O efektach fotograficznych, w naszej ocenie bardzo dobrych, najlepiej świadczą zdjęcia - prezentujemy je na drugiej stronie.

+ równomierne rozproszenie światła wokół obiektywu

+ solidne wykonanie i dobrej jakości materiały

+ łatwe rozkładanie

+ dobre mocowanie do aparatu

- zbyt wąska tkanina na obszyciu z przodu

Poprzednia

1

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Akcesoria
Sirui ST-124 + ST-10X czyli węgiel w przystępnej cenie - test statywu dla podróżnika
Sirui ST-124 + ST-10X czyli węgiel w przystępnej cenie - test statywu dla podróżnika
Sirui to marka kojarzona z wysoką jakością w przystępnej cenie. A model ST-124 to jeden z ciekawszych statywów dla wymagających i mobilnych fotografów. Specyfikacja robi dobre wrażenie. A jak...
34
Samsung T7 Shield - test dysku SSD
Samsung T7 Shield - test dysku SSD
Nie oferuje wsparcia Thunderbolt, ale za to jest odporny, superkompaktowy i przystępnie wyceniony. Czy Samsung T7 Shield to idealny przenośny dysk dla fotografów i...
15
Dwa miesiące w podróży z Gomatic Peter McKinnon Camera Pack Travel 35L – test plecaka dla współczesnego twórcy
Dwa miesiące w podróży z Gomatic Peter McKinnon Camera Pack Travel 35L – test plecaka dla...
To jeden z najdroższych, ale też najlepiej zaprojektowanych plecaków w swojej kategorii. Czym wyróżnia się na tle konkurencji? Jak spisuje się w ciągłej podróży? Oto co już wiemy po 10 tygodniach...
49