Książka Self Publish, Be Happy to pewnego rodzaju ulotka organizacji skupiającej self publishingowych twórców. Nie znajdziemy w niej gotowych przepisów i konkretnych podpowiedzi, jak mamy to zrobić, ale może nas skutecznie zachęcić do działania.
Odszukamy w niej przykłady pięćdziesięciu publikacji wraz z takimi informacjami jak data i miejsce publikacji, format i oprawa, typ druku i rodzaj papieru oraz ścieżka dźwiękowa towarzysząca powstawaniu książki. To ostatnie najbardziej przypadło mi do gustu, bowiem przybliża nas do autora w sposób bezpretensjonalnie ludzki. Dostaniemy również krótką notkę o twórcy i jego przesłanie/podpowiedź lub refleksję na temat tego przedsięwzięcia.
Nie zagłębimy się w zamieszczone publikacje, ponieważ zostały przedstawione szczątkowo. Możemy zobaczyć za to ogólny zamysł i zrozumieć ideę self publishingu, która dla mnie brzmi: ”Nieważne jak absurdalny i niepopularny wydaje Ci się twój pomysł, jeśli chcesz i poświecisz na to trochę czasu możesz go zamknąć w książce, potem możesz próbować ją sprzedać albo rozdać znajomym”.
Wydawanie książki o samodzielnym wydawaniu książek, która kosztuje trzydzieści dolarów i zawiera w większości materiały stworzone przez samodzielnie wydających autorów wydaje się przeczyć samej koncepcji, ale jeśli ma się przyczynić do rozwoju świadomości, to niechaj tak będzie.
Odnoszę wrażenie, że kluczowym elementem w publikowaniu swojej twórczości jest potrzeba kontroli nad ostatecznym efektem. Ten moment, w którym idziemy na kompromis, aby tylko zaistnieć w publicznej świadomości lub - do końca wierni swoim przekonaniom - bronimy się przed jakąkolwiek ingerencją wydawcy.
Alternatywa dająca możliwość uniknięcia takiej sytuacji może być kusząca. Wprawdzie proces wymaga od nas dużego zaangażowania i trwa znacznie dłużej, ale gromadzimy nowe doświadczenia i mamy bezpośredni wpływ na każdy etap powstawania naszego dzieła. Nie można też pominąć kwestii finansowych. Wprawdzie najpierw musimy zainwestować własne pieniądze, albo pożyczyć od znajomych/rodziny. Ale jeśli nasza książka odniesie sukces, mamy sporą szansę na zwrot. No i przede wszystkim - ta satysfakcja, że pomimo przeciwności losu udało nam się.
Podsumowując: osobom zainteresowanym i poszukującym polecam wypożyczenie lub zakupienie Self Publish, Be Happy A DIY Photobook Manual and Manifesto by Bruno Ceschel. Mnie trochę przekonała, że można samemu, więc może i Ciebie przekona.