Mike Brodie "A Period of Juvenile Prosperity" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

4 Luty 2014
Artykuł na: 4-5 minut
W ciągu niespełna czterech lat Mike Brody przejechał ponad 80 tys. kilometrów pociągami, na które wskakiwał razem z grupą przyjaciół. Zrobił 7 tys. zdjęć, które są niezwykłym zapisem życia anarcho-punkowej społeczności i wyrazem odwiecznej tęsknoty za życiem w drodze. Książka "A Period of Juvenile Prosperity" prezentuje 61 fotografii dokumentujących ten niezwykły okres w jego życiu.

Swoją przygodę z fotografią Mike Brodie rozpoczął w wieku 17 lat. Poznał dziewczynę, która była punkiem i zakochał się w niej. To ona zabrała go na pierwszy punkowy koncert i nauczyła prowadzić samochód. Mike został zwolniony z pracy, wyrzucili go ze szkoły, przestał wierzyć w Boga. Został aresztowany za malowanie graffiti. W tym czasie dostał też od swojej przyjaciółki Polaroida, którego znalazł na tylnym siedzeniu jej samochodu. Kiedy zrobił zdjęcie kierownicy swojego BMX'a stwierdził, że wygląda niesamowicie.

Zaczął podróżować. Mieszkał z weganami w Portland, niezależnym zespołem rockowym w Filadelfii. Przemieszczał się pociągami towarowymi, którymi jeździł na gapę. Odwiedził Florydę, Nowy Orlean i San Francisco. Kiedy Polaroid przestał produkować wkłady, Brodie za 150 dolarów kupił Nikona. Przejechał pociągami ponad 80 tys. kilometrów, zrobił 7 tys. zdjęć. Filmy wywoływał po drodze, w 24-godzinnych punktach usługowych. Gdy zyskał uznanie w internecie zlikwidował swoją autorską stronę, wrócił do szkoły i został mechanikiem samochodowym.

To tylko fragment burzliwego życiorysu Mike'a Brodie'go, przybliżający okoliczności, w jakich rodziły się fotografie do książki A Period of Juvenile Prosperity. Zdjęcia do publikacji powstały w latach 2006-2009, podczas intensywnych podróży fotografa po Stanach Zjednoczonych. Prace przedstawiają jego znajomych, z którymi tworzył żyjącą anarcho-punkowymi ideałami społeczność.

Fotografie, które składają się na publikację nie są odkrywcze. Łatwo wskazać na dziedzictwo Nan Goldin. Najważniejszą rzeczą w książce Brodiego jest jednak co innego - autentyzm. Autor nie myślał nigdy poważnie o fotografii. Aparat był świadkiem jego szalonego życia i przygód, które go spotykały. Przeglądając młodzieńcze, pulsujące energią zdjęcia, czujemy się jak w słynnej powieści Jacka Kerouaca "W drodze". Obserwujemy ludzi starających się wcielać w życie hippisowskie ideały i żyć wolnością.

Nie jest to jednak obraz przekoloryzowany i wyidealizowany. Oprócz chwil radości i wolności widzimy też minusy takiego sposobu życia. Bohaterowie Brodie'go śpią na kartonach, w ruderach, nie myjąc się przez wiele dni z rzędu. Są zmęczeni, wycieńczeni, głodni. Nie da się ukryć, że towarzyszy im alkohol i narkotyki. O tym, że nie jest to bezpieczny styl życia, przekonujemy się dzięki ujęciom, pokazującym młodych ludzi w policyjnym wozie czy w szpitalu.

Na jednej ze ścian zniszczonego mieszkania widnieje napis: "Narkotyki zabijają, ale jest to warte tego dreszczyku emocji". Książka "A Period of Juvenile Prosperity" jest przejmującym zapisem stylu życia pewnej grupy ludzi, która nie godziła się na funkcjonowanie w ułożonym społeczeństwie. My również czujemy przeszywające dreszcze, kiedy oglądamy fotografie Mike'a Brodie'go, które zrodziły się w wyniku prawdziwej potrzeby.

Książkę można kupić poprzez stronę wydawnictwa Twin Palms Publishers.

Mike BrodieA Period of Juvenile Prosperity

Twarda oprawa
Format: 22x30cm
120 stron, 62 zdjęcia
Twin Palms Publishers 2013

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
1
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8