Duże mocowanie Nikon Z miało sprawić, że projektowanie jasnych szkieł stanie się łatwiejsze. Tymczasem otrzymujemy model 50 mm f/1.2, który jest aż 5 cm dłuższy (89,5 x 150 mm) i o 100 gramów cięższy (1090 g) od swojego odpowiednika z systemu Canon RF. Do modelu Noct mu jeszcze daleko, ale po współczesnych konstrukcjach oczekiwalibyśmy jednak nieco większej kompaktowości.
Szkło jest naprawdę duże, ale wynagradzać ma to swoimi możliwościami
Producent obiecuje jednak, że mamy tu do czynienia z ponadprzeciętną optyką, która zamienia nowe szkło we „wszechstronny pędzel do malowania światłem”. PR-owcy na pewno dostaną premię za kreatywność, a jak to wszystko wygląda w praktyce?
Obiektyw Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.2 S zbudowano w oparciu o aż 17 soczewek w 15 grupach, w tym 3 elementy asferyczne i 2 soczewki ED o obniżonej dyspersji. Całość wspierana 9-listkową, zaokrągloną przysłoną, która zapewnić ma przyjemne dla oka, „maślane” rozmycie nieostrości, z kołową reprodukcją punktów świetlnych nawet po mocniejszym domknięciu. Do tego powłoki antyodblaskowe Nano Crystal i Arneo. Wszystko to tworzyć ma zestaw oferujący wysoką, równą rozdzielczość na całej powierzchni kadru, który dodatkowo doskonale minimalizuje aberrację chromatyczną i odbicia światła.
Schemat budowy obiektywu Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.2 S. Na niebiesko oznaczono soczewki asferyczne, na żółto elementy ED
Za ostrzenie odpowiadają tu z kolei dwa silniki krokowe STM, osobno sterujące dwoma grupami soczewek, co zapewnić ma cichą i szybką pracę nawet mimo pokaźnych rozmiarów soczewek. Producent zapewnia też, że obiektyw odznacza się niemal zerowym breathingiem, co pozwalać ma skutecznie wykorzystywać obiektyw w pracy filmowej. Obiektyw pozwoli nam na ostrzenie z minimalnej odległości 45 cm.
Oprócz tego nowe szkło oferuje uszczelniania i pozwala na nakręcenie filtrów o średnicy 82 mm. Jak wszystkie profesjonalne szkła z oferty systemu Nikon Z, oferuje także przycisk funkcyjny, elektroniczną skalę odległości oraz programowalny pierścień, do którego możemy przypisać kontrolę przysłony, czułości czy opcję kompensacji ekspozycji.
Cena i dostępność
Jak w przypadku wszystkich jasnych współczesnych obiektywów systemowych, mamy do czynienia z wysoką ceną. Obiektyw zadebiutuje w grudniu, w cenie 2100 dolarów (ok. 7900 zł). Biorąc jednak pod uwagę podatki i cenę pokazanego dzisiaj modelu 14-24 mm f/2.8, polska cena oscylować będzie zapewne w okolicach 10-11 tys. złotych.
Specyfikacja:
Nazwa | Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.2 S |
Producent | Nikon |
Typ | stałoogniskowy |
Mocowanie | Nikon Z |
Ogniskowa | 50 mm |
Maksymalna jasność | 1.2 |
Maksymalna wartość przysłony | 16 |
Liczba listków przysłony | 9 |
Pierścień przysłony | nie |
Tryb bezstopniowy przysłony | nie |
Układ optyczny | 17 soczewek / 15 grup (3 soczewki asferyczne, 2 soczewki ED) |
Wewnętrzne ogniskowanie | tak |
Pole widzenia | 47° |
Maksymalne powiększenie | 0,15 x |
Minimalna odległość ogniskowania | 45 cm |
Tryb makro | nie |
Średnica filtra | 82 mm |
Mocowanie filtra żelowego | nie |
Autofokus | tak |
Manualne doostrzanie | tak |
Mechanizm autofokusa | Podwójny silnik krokowy STM |
Stabilizacja | nie |
Obudowa | metal |
Skala odległości | tak |
Przycisk funkcyjny | tak dodatkowy pierścień funkcyjny |
Uszczelnienia | tak |
Mocowanie statywowe | nie |
Osłona przeciwsłoneczna | tak |
Wymiary | 89,5 x 150 mm |
Waga | 1090 g |
Cena w dniu premiery | 2100 dolarów |
Więcej informacji znajdziecie na stronie nikon.pl.