Fotograf niedzielny - Nagłówki gazet z 2011 roku

Autor: Łukasz Kacperczyk

6 Lipiec 2003
Artykuł na: 6-9 minut
W 2004 roku Canon wykupił Olympusa, w 2007 Nikona, a w 2008 Kodaka i jedyną przeszkodą na drodze do całkowitej dominacji w świecie obrazowania są Sony Corp. i kilku wariatów, używających aparatów wielkoformatowych.

Oto moja wizja wiadomości z pierwszych stron gazet za osiem lat...

Księżna J. K. Rowling wydała właśnie książkę Harry Potter i rozwód z piekła rodem - jedenasty tom tej niezwykle popularnej sagi. Przeczytamy w nim o tym, jak zgorzkniały i zdemoralizowany Harry Potter walczy z otyłością i dołującym wiekiem średnim; toczy śmiertelną walkę z wrogiem o tajemniczym imieniu "B. Yła", którego nie widuje i z którym rozmawia jedynie za pośrednictwem złowrogiego medium z najgorszego koszmaru czyli "Prawników". Powieść, licząca ponad 1700 stron, powinna się sprzedać w nakładzie ponad 80 milionów egzemplarzy (najmłodsi czytelnicy mają cztery lata), co sprawiło, że gubernatorzy stanów Oregon i Waszyngton ponowili swój apel o litość, ponieważ ich zasoby leśne są dziesiątkowane z powodu ogromnego zapotrzebowania na papier, wywołanego przez cykl książek o Potterze.

Canon, Inc. realizuje kolejny etap Planu Zdobycia Władzy Nad Światem. Firma ujawniła, że używa przełomowego programu o nazwie "Wchłonąć maluczkich", który wyszukuje młode firmy związane z rynkiem obróbki obrazu, a następnie je wykupuje i włącza do imperium Canona bez potrzeby angażowania w sprawę "ludzkich" pracowników. W 2004 roku firma wykupiła Olympusa, w 2007 Nikona, a w 2008 Kodaka i jedyną przeszkodą na drodze do całkowitej dominacji w świecie obrazowania są Sony Corp. i kilku wariatów, używających aparatów wielkoformatowych.

Tymczasem Sony wciąż dochodzi do siebie po niezrozumiałym fiasku "Krytykanta kompozycji" - chipu sztucznej inteligencji, który pozwolił aparatom oceniać cyfrowe zdjęcia zanim jeszcze powstały. Mimo niezadowolenia użytkowników, którzy skarżyli się na sarkastyczny ton krytyki, Sony zwlekało z podjęciem decyzji o usunięciu chipa w samym środku niezwykle ważnego okresu Gwiazdki 2010 (sierpień - grudzień), ponieważ firma nie była pewna, czy klientom przeszkadzają obraźliwe, umniejszające ich uwagi, czy wysoki, skrzeczący ton głosu, wydobywający się z malutkich głośniczków aparatów.

Słonie, orangutany, żarłacze białe i sikorki wyginęły. Badania opinii publicznej wykazują, że 70% procent Amerykanów ma to gdzieś. Najczęstszym komentarzem ankietowanych, było pytanie: "Co to jest sikorka?".

Po wielu latach bezskutecznych prób Canon w końcu wyprodukował cyfrową lustrzankę tak dużą i ciężką, że nie da się jej podnieść. Ważącego 27 kg Canona EOS'a GOW-NO montuje się na hydraulicznym żurawiu, podłączonym do stabilnego wózka, opartego na Segwayu. W ciągu ostatniej dekady na całym świecie sprzedało się 11 856 egzemplarzy Segwaya, który miał "zrewolucjonizować transport ludzi". Przedstawiciele firmy od paru lat namawiali Canona na takie zastosowanie ich produktu. Wózek na bazie Segwaya można wykorzystać do fotografowania EOS'em GOW-NO z podpiętym zoomem EF 40-500mm f/3.8, ważącym 15 kg! Podczas oficjalnej premiery jeden z pierwszych nabywców zestawu, który kosztował 16 500 USD, zauważył z promieniejącym uśmiechem na twarzy: "Już nigdy więcej nikt nie nazwie mnie mięczakiem". Managerowie z Canona przytaknęli z zadowoleniem. Tymczasem firma Segway ogłosiła, że prawdopodobnie zrezygnuje z usług dotychczasowego rzecznika prasowego, ważącego 158 kg, Richarda Simmonsa.

Firma McDonald's Corp. podpisała ostatnio umowę z Houstońskim kuratorium. Teraz posiada i prowadzi ponad 50% podstawówek, i gimnazjów w całym kraju. Na jaskrawych, czerwonych tablicach stojących przed szkołami można przeczytać: "Służymy ponad 100 milionom uczniów".

Pokazana niedawno nowa standardowa matryca 57 megapikseli zbiera kiepskie recenzje. Na jednym z internetowych for na dpreview.com pojawiły się następujące komentarze: "Naprawdę bardzo, bardzo, ale to BARDZO potrzebuję 60 MP", "Jestem oburzony, że teraz przy nowym standardzie 57 MP na karcie TyciMicroMedia zmieści się tylko 4231 zdjęć, a nie 5983 jak poprzednio", "Zawiodłem się i powstrzymam się od kupowania, zanim nie pojawi się coś lepszego - choćbym miał nic nie kupić do końca życia".

Prezydent Howard Dean zapowiedział kontynuację poszukiwań pozostałych terrorystów, ale Richard Per, Donald Rumsfeld i spółka wciąż pozostają na wolności. Ukrywają się w górach wraz członkami antyrządowych bojówek. Uciekli w 2009 roku, kiedy to okazało się, że "George W. Bush" był robotem, który łączył niektóre cechy George'a H. W. Busha i byłego senatora stanu Indiana, Dana Quayle'a. Prezydent Dean ponownie zaprzeczył, jakoby w walce z uciekinierami planowano użyć atomówek, które pierwotnie miały posłużyć do zniszczenia górskich tuneli podczas wojny w Afganistanie, na co najwyraźniej mają ochotę jego doradcy (zapewne przewidując mniejsze tłumy w kurortach narciarskich Vermont).

Rochester w stanie Nowy Jork. Kodakowski wydział Canona wydał oświadczenie, w którym z przykrością zawiadamia, że wyszło na jaw, że tak naprawdę film Tri-X kupuje 131 osób, a nie 177, jak uprzednio sądzono. Okazało się, że magnat rynku wydawnictw fotograficznych, Mike Johnston, zamawiał go pod 46 nazwiskami. Poproszony o komentarz, Johnston zaczął ględzić bez końca...

Mimo wielu trudności prace nad rurociągiem Irak-Teksas wciąż trwają.

Jak podało Photo Marketing Association (PMA - wykupione ostatnio przez Canona) 36% użytkowników cyfrówek nie potrafi obsługiwać własnego aparatu. Jest to spadek z 43% trzy lata temu.

Znana jako "J-Lo" Jennifer Lopez wyszła w kwietniu po raz siódmy za mąż. Tym razem jej wybrankiem jest muzyk i komik w jednej osobie - Jack Black. Miejsce i data ceremonii zaślubin nie musiały być ukrywane przed prasą, bo nikt się tym nie interesował. J-Lo twierdzi, że nie może się doczekać, kiedy już się rozwiedzie z Blackiem, ponieważ zamierza pobić rekord Liz. W zeszłym roku Liz Taylor wyszła za mąż dziewiąty raz - za Boba Hope'a, który ma 108 lat. Hope, który umarł w 2006, wciąż lata między Liberią, Koreą i Kongo, żeby zabawiać amerykańskich żołnierzy.

Leica rozpoczęła prace nad czymś, co nazwała "granicą technicznych możliwości". Firma ogłosiła, że możliwe, że już w 2015 roku wprowadzi na rynek aparat z autofokusem. Członkowie internetowej grupy użytkowników Leiek (LUG), którzy z niewiadomych powodów wszyscy noszą apaszki (kilka lat temu znaczna ilość akcji Leiki została wykupiona przez francuski dom mody Hermes, znany z ekstrawaganckich apaszek, przyp. tłum.), uznali to posunięcie za przejaw "doskonałego wyczucia czasu", wyraz "prawdziwego ducha Leiki" i "ulepszenie doskonałości".

Opłaty za korzystanie z eBaya stanowią dziś 53% ceny sprzedawanych produktów, ponieważ Urząd Pocztowy USA, FedEx i UPS przyznały firmie procent od opłat za przesyłki. W akcie desperacji niektórzy sprzedawcy i kupujący używany sprzęt zaczynają wracać do sklepów fotograficznych, które z kolei przeznaczyły część powierzchni na tzw. "komis". Co prawda badania wykazują, że konsumenci nie mieliby problemów z zaakceptowaniem i zrozumieniem tej formy sprzedaży, ale dużą przeszkodą może być fakt, że sklepy fotograficzne odwiedza dziś bardzo mało osób.

Fotografia jest dziś dopiero siódmym co do popularności hobby Ameryki (wyprzedza ją chociażby "kościelny hazard", ale na szczęście wciąż zajmuje miejsce przed "tresowaniem psów tak, żeby atakowały dzieci sąsiadów"). Mimo to wciąż jest najlepszym sposobem spędzania wolnego czasu.

Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają.

----

Mike Johnston

Nie zapominajcie, że ciągle możecie zamówić swój egzemplarz Fotografa empirycznego. Wystarczy odwiedzić stronę www.37thframe.com.

W latach 1994-2000 Mike Johnston był redaktorem naczelnym magazynu PHOTO Techniques. Od 1988 do 1994 roku był redaktorem bardzo cenionego periodyku Camera & Darkroom. Choćby z tego powodu stał się jednym z najbardziej wpływowych dziennikarzy amerykańskiego rynku fotograficznego ostatniej dekady.
Co niedziela Mike pisze swój felieton zatytułowany "Fotograf niedzielny", w którym daje wyraz swoim kontrowersyjnym poglądom na temat przeróżnych zjawisk, jakie mają miejsce w świecie fotografii.

Mike Johnston

Mike Johnston pisze i publikuje niezależny kwartalnik The 37tth Frame, który adresowany jest do maniaków fotografii. Jego książka zatytułowana The Empirical Photographer ukaże się w 2003 roku.

Autor udzielił nam pozwolenia na przetłumaczenie i opublikowanie jego felietonów w wyrazie wdzięczności dla swoich krewnych - państwa Nojszewskich mieszkających w Oak Park w stanie Illinois.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Fotofelietony
Sergey Ponomarev – misja fotografa została spełniona
Sergey Ponomarev – misja fotografa została spełniona
Zdjęcie roku, to bez wątpienia ogromne wyróżnienie. Dla mnie jednak królową nagród prasowych jest pierwsze miejsce za reportaż w kategorii „General news”.
0
Kinowska: „Zdjęcie roku World Press Photo wkurza”
Kinowska: „Zdjęcie roku World Press Photo wkurza”
Zdjęcie Warrena Richardsona, uznane przez Jury za najlepsze zdjęcie prasowe roku 2015, denerwuje i wyprowadza z równowagi. Z kilku powodów.
0
Lifelogging - przyszłość, czy zmora fotografii?
Lifelogging - przyszłość, czy zmora fotografii?
Podczas gdy największe firmy w ostatnim czasie na nowo rozpętują wojnę na megapiksele, swojego rodzaju rewolucja w fotografii może nadejść nieoczekiwanie ze strony urządzeń przeznaczonych dla...
0