Test aparatu Nikon D2H

Przedstawiamy test najnowszej cyfrowej lustrzanki reporterskiej Nikona. Model D2H to zapowiedź nowej generacji aparatów japońskiego koncernu. Oferuje nowatorskie rozwiązania, które z pewnością znajdą się w następnych produktach Nikona.

Autor: Michał Sułkiewicz

4 Luty 2004
Artykuł na: 38-48 minut

2. Funkcje i właściwości

Jedną z mocniejszych stron Nikona D2H jest szybkość działania układu AutoFocusa. W systemie pomiaru ostrości zastosowano 11 pól pomiaru, z czego aż 9 to pola krzyżowe (patrz ilustracja wizjera na poprzedniej stronie).

Aparat dysponuje czterema trybami pracy AF dostępnymi zarówno w trybie single-servo autofocus, jak i w trybie continuous-servo autofocus. Ogólnie ujmując każdy z trybów inaczej interpretuje sytuację, gdy wybrany obiekt przesuwa się w kadrze. Fotografujący może wybrać w jaki sposób mierzona jest ostrość przy opuszczeniu przez obiekt pierwotnego punktu ustawienia ostrości. Są to:

W ciągu kilku dni pracy z aparatem nie mieliśmy możliwości dokładnej analizy różnic między poszczególnymi trybami AF. Jednak najbardziej użyteczny był tryb pierwszy i drugi, gdzie najczęściej wybierany był punkt centralny. Szczególnie tryb Dynamic AF with Focus Tracking okazał się rewelacyjny przy zdjęciach sportowych (patrz ilustracja poniżej).

aparat utrzymał ostrość wybranego obiektu mimo chwilowego przesłonięcia

Aparat praktycznie w większości wypadków był w stanie utrzymać ostrość na pierwotnie wybranej osobie, mimo, że ta zasłaniana była kilkakrotnie. W połączeniu z trybem zdjęć seryjnych oferującym do 8 klatek na sekundę, naprawdę można osiągnąć rewelacyjne rezultaty. Osoba pracująca dłuższy czas z tym aparatem, z pewnością dobierze jeden z trybów AF, najbardziej odpowiadający jej potrzebom. Z pewnością pomocna będzie instrukcja obsługi, która trybom pracy AF poświęca kilka stron zadrukowanych tabelkami.

Zakres działania układu AF, to 0-20 EV (2-20 EV dla pomiaru punktowego), co jest wartością dobrą, jednak brak jakiegokolwiek systemu doświetlenia wbudowanego w aparat oznacza, że w trudnych warunkach oświetleniowych będziemy zmuszeni korzystać z pomocy lampy SB-800, które oferuje funkcję wspomagania układu pomiaru ostrości.

Jak przystało na w pełni profesjonalny aparat, D2H nie ma typowego trybu pracy Auto, ani tym bardziej programów tematycznych. Dla większości fotografujących podstawowym trybem pracy będzie Program. Całe szczęście Nikon od jakiegoś czasu umożliwił wreszcie korektę przysłony w trybie P (funkcja program shift oznaczana gwiazdką na wyświetlaczu), co umożliwia teraz np. zmianę głębi ostrości bez konieczności sięgania po tryb priorytetu przysłony. Tryb Program dostępny jest tylko a obiektywami wyposażonymi w mikroprocesor.

górny wyświetlacz informuje o parametrach fotograficznych, w tym o wybranym trybie pracy

W sumie dysponujemy oczywiście standardowymi czterema trybami ekspozycji: Program, priorytet przysłony, priorytet czasu i Manual (tryb w pełni ręczny). Nieco denerwującą cechą jest wyświetlanie napisów LO lub HI w przypadku niedoświetlenia lub prześwietlenia obiektu przy przekroczeniu maksymalnych wartości czasu lub przysłony. Osobiście wolałbym widzieć jaka jest ta maksymalna wartość i wystarczyłoby gdyby aparat ostrzegał mnie np. miganiem tej wartości. Może to być szczególnie kłopotliwe, gdy korzystamy z obiektywów zoom ze zmiennym światłem i nie możemy z góry określić maksymalnego otworu przysłony przy zadanej ogniskowej.

Mimo, że D2H, to ogólnie bardzo szybki aparat minimalny czas naświetlania to tylko 1/8000 s. Właściwie dużo, ale przy minimalnej czułości ISO 200 może oznaczać, że przy bardzo jasnych warunkach oświetleniowych, może zabraknąć nam ustawień i zobaczymy migający napis HI. Takie sytuacje są pewnie rzadkie, ale osoby fotografujące jasnymi obiektywami w silnym świetle, powinny zaopatrzyć się w szare filtry.

Reporter nie może natomiast narzekać na wybór formatów zapisu zdjęć. Do wyboru jest oczywiście format JPEG w trzech poziomach kompresji:

  • JPEG Fine - kompresja 1:4
  • JPEG Normal - kompresja 1:8
  • JPEG Basic - kompresja 1:16

Oprócz tego fotografujący ma możliwość zapisania plików w bezstratnym formacie TIFF (RGB 24-bitowy) oraz formacie RAW, zwanym przez Nikona NEF. Ponadto format NEF może być zapisany jednocześnie z plikiem JPEG w jednym z trzech poziomów kompresji. Dzięki temu reporter jest w stanie przesłać szybko do gazety np. mailem skompresowany plik JPEG, który może służyć jako wglądówka lub natychmiast trafić na stronę WWW gazety. Jednocześnie to samo zdjęcie trafia później do redakcji jako plik NEF, gdzie może być poddane dowolnej obróbce i trafić do drukowanego wydania gazety bez utraty jakości.

Do podglądu i prostej obróbki (balans bieli, kompensacja ekspozycji) plików NEF możemy wykorzystać całkiem dobry program NikonView 6 dostarczony z aparatem. Natomiast do bardziej zaawansowanych prac musimy stosować program Nikon Capture, który umożliwia nie tylko obróbkę plików NEF, ale także m. in. zdalne sterowanie aparatem oraz korektę geometrii zdjęć wykonanych obiektywem "rybie oko" DX Fisheye 10.5mm. Mały zgrzyt - Nikon Capture po wydaniu około 20 tyś. zł za aparat, otrzymujemy w wersji... demo. Pełną wersję trzeba sobie kupić dodatkowo.

bardzo dobry program Nikon View 6 - za darmo

Opcje modyfikacji zdjęć wewnątrz aparatu są normalne jak na tą klasę sprzętu. Oczywiście w profesjonalnym modelu nie znajdziemy trybów typu sepia czy czerń i biel. Znajdziemy natomiast możliwość modyfikacji poziomu wyostrzenia zdjęcia (Auto i 6 trybów poziomów do wyboru), kontrastu (Auto i 4 tryby do wyboru), trybu koloru (sRGB I, sRGB II i Adobe RGB) oraz wybór temperatury barwowej (Hue). Każdemu powinno wystarczyć.

Wspominałem już o szybkości aparatu. Również niezwykle szybko odbywają się wszystkie operacje związane z przeglądaniem i kasowaniem zdjęć. Bardzo pożyteczną funkcją jest możliwość wyboru sekwencji przycisków kasujących zdjęcie. Można też kasować wiele zdjęć na raz. Jedyny minus przeglądania zdjęć, to dosyć skomplikowane powiększanie zdjęcia na ekranie. Wymaga użycia kilku przycisków do powiększenia i innych do przesuwania powiększonego fragmentu. Całe szczęście duży ekran pozwala na niezbyt częste korzystanie z tej opcji.

wystarczy przycisnąć, aby nagrać komentarz do zdjęcia

Bardzo użytecznym udogodnieniem jest możliwość nagrywania notatki dźwiękowej do każdego zdjęcia. Komentarze te są potem odtwarzane podczas pokazu slajdów (Slide Show) odtwarzanego z aparatu lub można je odsłuchać przeglądając zdjęcia w programie Nikon View. W ostateczności można je łatwo zidentyfikować na karcie pamięci, bo są to zwykłe pliki WAV o takiej samej nazwie jak fotografia, do której są przypisane. Proste i skuteczne.

Dla wielu profesjonalnych użytkowników aparatów cyfrowych prawdziwą zmorą jest ustawianie balansu bieli. O ile negatyw czy slajd, który znamy jest dosyć przewidywalny w zmiennych warunkach oświetleniowych, o tyle automatyczny pomiar bieli w aparatach cyfrowych może naprawdę zaskoczyć. Konstruktorzy Nikona najwyraźniej wyciągnęli wnioski z badań przeprowadzonych wśród użytkowników, bo wyposażyli D2H w aż trzy uzupełniające się metody pomiaru punktu bieli. W procesie pomiaru koloru bierze udział 1000-pikselowy czujnik RGB (odpowiedzialny także za pomiar ekspozycji), który dokonuje pomiaru bezpośrednio przez obiektyw (pomiar TTL). Drugim ogniwem jest sama matryca LBCAST, która mierzy charakterystykę światła, które tworzy informację składającą się na zdjęcie (wartości sczytywane z matrycy). Jednak najciekawsze jest trzecie ogniwo - czujnik światła zastanego. Czujnik ten znajduje się na szczycie obudowy aparatu i umożliwia pomiar światła padającego, na które w przeciwieństwie do światła odbitego nie wpływa kolor obiektu.

czujnik światła zastanego wspomagający pomiar balansu bieli

Co więcej, czujnik światła zastanego potrafi także wykryć miganie i tym samym odróżnić światło sztuczne od naturalnego. W rezultacie balans bieli w D2H nawet w trybie automatycznym sprawdza się bardzo dobrze. Co ciekawe zakres trybu automatycznego zaczyna się już od temperatury 3500 K, a nie 4000 K, jak w większości aparatów cyfrowych. Dzięki temu aparat radzi sobie także z typowymi żarówkami. Producent dodatkowo wyposażył aparat w 6 trybów predefiniowanych oraz w możliwość wpisania temperatury barwowej ręcznie (w zakresie 2500-10000 K). Możliwe jest też zapamiętanie aż czterech własnych wzorców bieli i nadanie im komentarza, co znacznie usprawnia identyfikację. Jeżeli dodać jeszcze, że każde z ustawień może być regulowane w zakresie -3/+3 stopni, to okaże się, że Nikon D2H powinien spełnić wymagania każdego. Tylko, że tryb automatyczny sprawdza się w 99% przypadków oddając na zdjęciach barwę światła bardzo zbliżoną do percepcji ludzkiego oka.

automatyczny balans bieli - światło jarzeniowe

Menu Nikona D2H oferuje ogromną ilość opcji, które użytkownik może zmieniać według własnych potrzeb. W sumie mamy do dyspozycji 4 zakładki menu:

  • Playback (odtwarzanie)
  • Shooting (fotografowanie)
  • Custom Settings (funkcje indywidualne)
  • Setup (ustawienia)

Szczególnie imponujące jest menu Custom Settings, które składa się z sześciu części, w których można zmienić od pięciu do ośmiu opcji i większość z nich ma więcej niż dwa tryby pracy. Imponujące! Opis wszystkich funkcji indywidualnych zajmuje w instrukcji obsługi ponad 30 stron. W rezultacie praktycznie każdy fotograf będzie w stanie przystosować aparat do własnych potrzeb (o ile tylko będzie mu się chciało przebrnąć przez instrukcję obsługi).

przykładowa strona menu aparatu

Układ menu jest tak jasny, jak to tylko możliwe przy takim rozbudowaniu. W szybkiej nawigacji pomagają ikonki określające wybrane opcje. Wymagają one przyzwyczajenia, ale potem bardzo ułatwiają orientację w nastawach aparatu. Trochę zastrzeżeń może budzić praca wybieraka krzyżowego, który nie działa zbyt pewnie. Jest natomiast umieszczony we właściwym miejscu i może być zablokowany.

Pomiar ekspozycji może być realizowany w trzech trybach:

  • 3D Color Matrix
  • centralno-ważony uśredniony
  • punktowy.

Oczywiście dwa ostatnie, to klasyczne tryby pomiaru światła, natomiast 3D Color Matrix, to patent Nikona oferujący rozbudowany system matrycowego pomiaru światła. Nie będzie niespodzianką, że działa on doskonale i tradycyjnie w Nikonie daje dosyć nasycone cienie.

Nikon D2H łączy się z komputerem za pomocą interfejsu USB 2.0. Trochę dziwi brak złącza FireWire, które jest standardem w lustrzankach profesjonalnych i z pewnością bardziej popularne (przynajmniej na razie). Złącze USB 2.0 może oczywiście współpracować także z wcześniejszym standardem USB, choć oczywiście z mniejszą prędkością. Szkoda, bo Nikon D2h wspiera karty CompactFlash w standardzie High Speed i jest w stanie wykorzystać ich możliwości także podczas przesyłu danych. Miejmy nadzieję, że brak FireWire to nie zwykła oszczędność, ale przemyślane rozwiązanie.

Z drugiej strony Nikon oferuje możliwość bezprzewodowego przesyłania zdjęć do komputera za pomocą przystawki Wireless Transmitter WT-1, który jest zgodny za standardem WiFi (IEEE 802.11b). Wyobraźmy sobie sytuację, gdy fotoreporter robi zdjęcia na meczu piłki nożnej i pada gol. Jest dobrym fotografem, więc ma doskonałe ujęcie piłki mijającej ręce bramkarza. Zdjęcie powinno od razu trafić na stronę internetową gazety lub do zamykanego właśnie wydania. No ale przecież w każdej chwili może paść następna bramka. Żaden kłopot. Dzięki WT-1 użytkownik Nikona D2h może przesłać zdjęcia do centrum prasowego na stadionie nie przerywając pracy. Tego typu sytuacji można wymyślić setki. Genialne rozwiązanie.

Wireless Transmitter WT-1

Kończąc tę część naszego testu warto wspomnieć o zasilaniu. Aparat zasilany jest z akumulatora litowo-jonowego. Zdjęcia testowe w plenerze wykonywaliśmy w temperaturze około -2 stopnie C. Raz naładowany akumulator wytrzymał przez cały okres testu (5 dni), ale aparat był używany tylko przez jakieś 3-4 godziny dziennie. Jednak można założyć, że akumulator powinien wytrzymać dzień zdjęciowy w temperaturach dodatnich.

akumulator Li-Ion schowany jest w pionowym uchwycie aparatu
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
23
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41