World Press Photo 2022 - najlepsze projekty długoterminowe

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Rijasolo Riva, "The Zebu War", nagroda w okręgu afrykańskim
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.
Przez dziesięciolecia ludność wiejska południowego i zachodniego Madagaskaru doświadczała przemocy i kradzieży zebu (cenionego bydła) przez grupy mężczyzn zwanych dahalo (co z grubsza tłumaczy się jako „bandyci”). Zebu są używane w formie posagu, rytuałach i są cenione za swoje mięso. Od lat 70. narastająca nierówność ekonomiczna i kryzys żywnościowy zaostrzyły problem, co zaowocowało często śmiertelnymi starciami między społecznościami wiejskimi i grupami dahalo. Interwencja rządu przeciwko kradzieży zebu była stanowcza - w 2014 roku Amnesty International oskarżyła krajowe siły bezpieczeństwa o masowe akty przemocy.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Senthil Kumaran, "Boundaries: Human-Tiger Conflict", nagroda WPP w okręgu azjatyckim
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.
Tygrysy bengalskie, których populacja szacowana jest na ok. 3000 osobników uznane są w Indiach za gatunek zagrożony. Rozwój upraw i miast zmniejsza ich naturalne siedliska, ograniczając jednocześnie obszar polowań. Utrzymanie tubylczch wiosek na obrzeżach rezerwatów zależy często od zwierząt gospodarskich i rolnictwa. Konflikt pojawia się, gdy tygrysy zabijają zwierzęta gospodarskie, a czasem także ludzi.

fot. Guillaume Hebraut, "Ukraine Crisis", nagroda WPP w okręgu europejskim
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.

fot. Guillaume Hebraut, "Ukraine Crisis", nagroda WPP w okręgu europejskim
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.

fot. Guillaume Hebraut, "Ukraine Crisis", nagroda WPP w okręgu europejskim
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.

fot. Guillaume Hebraut, "Ukraine Crisis", nagroda WPP w okręgu europejskim
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.
Projekt realizowany w latach 2013-2021 przygląda się długofalowym skutkom konfliktu w Ukrainie, które doprowadziły do obecnej wojny. Napięcia między wschodem a zachodem Ukrainy zaostrzyły się w 2014 r., kiedy wspierane przez Kreml siły zbrojne zajęły Półwysep Krymski, a separatyści we wschodnich regionach Doniecka i Ługańska ustanowili samozwańcze republiki ludowe (nie uznawane oficjalnie przez większość społeczności międzynarodowej).
W lutym 2021 r. Rosja zaczęła umacniać siły zbrojne na granicach Ukrainy. W grudniu Władimir Putin wysunął szereg żądań w zakresie bezpieczeństwa, m.in. trwałego wykluczenia Ukrainy z członkostwa w NATO, co jeszcze bardziej zdestabilizowało sytuację. 21 lutego 2022 r. prezydent Putin formalnie uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) i Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR). Trzy dni później Rosja rozpoczęła otwartą inwazję na Ukrainę.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Louie Palu, "Political Year Zero", nagroda WPP w okręgu północnoamerykańskim
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.
Ostatni rok prezydentury Donalda Trumpa w USA to czas rosnącej polaryzacji społeczeństwa, niepokojów i szerzenia dezinformacji w mediach. Od początku kampanii prezydenckiem z 2020 r. prezydent Trump fałszywie oskarżał kandydatów Demokratów o sabotaż i działania wywrotowe. Niepokoje wśród jego zwolenników przerodziły się w powstanie, którego kulminacją był atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. W styczniu Trump został oskarżony o podżeganie do powstania. Finalnie oskarżenie oddalił senat.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Lalo de Almeida, "Amazonian Dystopia", nagroda WPP w okręgu południowoamerykańskim
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.
Las deszczowy Amazonii jest zagrożony przez wylesianie, górnictwo, rozwój infrastruktury i eksploatację zasobów naturalnych - procesy, które nabierają tempa w ramach regresywnej polityki prezydenta Jaira Bolsonaro. Od 2019 roku dewastacja brazylijskiej Amazonii przebiega w najszybszym tempie od dekady. Obszar o niezwykłej różnorodności biologicznej jest domem dla ponad 350 różnych rdzennych grup etnicznych. Eksploatacja Amazonii ma szereg skutków społecznych, szczególnie dla tubylców, którzy zmuszeni są radzić sobie z degradacją swojego środowiska i zmianą stylu życia.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.

fot. Abriansyah Liberto, "Haze", nagroda WPP w okręgu południowo-wschodniej Azji i Oceanii
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.
W ostatnich latach Indonezja była świadkiem dużych pożarów. Powstały przy ich okazji dym (mgła), ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi - zawiera drobne cząstki, które mogą wnikać głęboko w płuca.
Susze ułatwiają wzniecanie kontrolowanych pożarów w celu oczyszczenia gruntów pod rolnictwo, ale także sprzyjają przypadkowemu zaprószeniu ognia. Indonezja jest największym na świecie producentem oleju palmowego, a oczyszczanie gruntów na skalę przemysłową ogromnie zwiększyło ryzyko pożarów. Od początku zbierania danych w 1990 r. kraj stracił około jednej czwartej powierzchni leśnej.