19 z 60

Grand Press Photo 2023 rozstrzygnięte - oto najlepsze polskie fotografie reportażowe roku

fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project



Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60 kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
Facebook
Tweet
Google
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Simona Supino, 1. miejsce w kat. Documentary Project
<br></br><br></br>Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. W moim projekcie nie chcę pokazywać wyłącznie jej, ale to, o co naprawdę się toczy. Jak destrukcyjnie działa propaganda i jak silnie rozwinięte są mechanizmy dezinformacji. Choć walki trwają o wsie, miasta i miasteczka, to wojna jest konfliktem przede wszystkim o
tożsamość i historię. Tożsamość, która stała się deklaracją, linią frontu. Pogranicze Donieckiej Republiki Ludowej i Ukrainy było dobrym wskaźnikiem nastrojów społecznych
po obu stronach konfliktu. Donieck – stolica ruchu separatystycznego – oddalony jest zaledwie o 60
kilometrów od Bachmutu, który był największym miastem po stronie ukraińskiej. Ci, którzy wyznaczają na mapie granice, chcą determinować kto jest kim, po obu ich stronach. Część rodzin nadal ogląda ukraińskie wiadomości, a część oddalona o 15 km karmiona jest już rosyjską propagandą. Konflikt nabrał nowego wymiaru, gdy w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na
pełną skalę. Teraz to walka, by Ukraina odzyskała niepodległość i raz na zawsze wyzwoliła się spod rosyjskiego jarzma.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.
fot. Amadeusz Świerk, 2. miejsce w kat. Documentary Project<br></br><br></br>
Ukryta głęboko wśród lasów Karkonoszy chatka to sekretne miejsce spotkań wyjątkowej grupy
wędrowców. Mimo braku elektryczności, bieżącej wody, prądu i internetu, co weekend wypełnia się
ludźmi z rozmaitych środowisk, którzy na co dzień nie mieliby szansy się poznać. Goście chatki chcą
na chwilę zaznać trudów i przyjemności staroświeckiego stylu życia, w sercu natury. Przychodzą
również, by zrzucić noszone na co dzień maski i poczuć się swobodnie, zapominając o konwenansach.