Nikon D40X - Podsumowanie

Parę tygodni temu Nikon zaskoczył wszystkich wypuszczeniem na rynek zmienionej wersji bardzo świeżego produktu - lustrzanki amatorskiej oznaczonej symbolem D40X. Nasza redakcja sprawdziła nowego "juniora". Ponieważ aparaty różnią się praktyczne tylko matrycą, test został skrócony do części opisujących przede wszystkim jakość zdjęć.

Autor: Paweł Ryczkowski

23 Marzec 2007
Artykuł na: 23-28 minut
Spis treści

Tym razem podsumowanie zaczniemy nieco inaczej niż zwykle. Z powodu skróceonej wersji testu w tej części umieścimy informacje o szybkości zdjęć seryjnych i problemach z tłumaczeniem menu na język polski.

Producent zapowiedział, że w D40x zwiększył prędkość wykonywania zdjęć seryjnych. Sprawdziliśmy to i nikon-junior miło nas zaskoczył. Deklarowane 3 klatki na sekundę przy zapisie JPEG i wyłączonej redukcji szumów okazały się prawdą. Co więcej po włączeniu systemu redukcji szumu aparat nie zwolnił i nadal wykonywał 3 kl/s, choć producent informował nas o niższej prędkości z włączonym systemem redukujacym szumy. Przypomnijmy, że w takiej sytuacji D40 miał prędkość 1,7 kl/s.

Równie miłe okazało się wykonywanie zdjęć w formacie RAW. Choć seria nie jest długa, można zrobić zaledwie 6 fotografii, to prędkość nie zmienia się w stosunku do zapisu JPEG i wynosi 3 kl/s. Jak na "malucha" to dobry wynik.

I jeszcze jeden drobiazg. W teście Nikona D40 skarżyliśmy się na niefortunne polskie tłumaczenie menu aparatu. Określenie Inform. o fot. autom. w żaden sposób nie kojarzy się z odpowiadającą mu funkcją automatycznego wyświetlania informacji o fotografowaniu. Niestety, nie zostało to poprawione w modelu D40x. Natomiast błędne przetłumaczenie nazwy filtra Skylight na szczęście zmieniono i funkcja imitująca jego działanie nosi już właściwą nazwę w polskim menu (czyli Skylight).

Poprawki związane z zastosowaniem 10-megowej matrycy z pewnością dobrze wpłyną na odbiór Nikona D40x przez fotoamatorów. Czy jednak takie posunięcie było konieczne? Zdania w redakcji Fotopolis.pl są podzielone. Dużo lepsza jakość obrazu związana choćby z większą zdolnością reprodukcji szczegółów świadczy na korzyść wprowadzonej zmiany. Wszystko wskazuje na to, że także z punktu widzenia marketingowego była to słuszna decyzja - Nikon wreszcie dogonił konkurencję. Nie znamy jeszcze ceny nowego produktu, więc nie potrafimy powiedzieć, jak będzie się ona kształtowała w porównaniu z lustrzankami innych producentów. Można mieć tylko nadzieję, że nie wzrośnie w dużym stopniu w odniesieniu do ceny D40.

W tym teście sprawdziliśmy jedynie sposób działania nowej matrycy. Pozostałe elementy są takie same, jak w Nikonie D40. Z tego powodu śmiało można przenieść oceny z testu poprzednika. I tak za plusy należy uznać znakomite wykonanie, wysoką jakość materiałów, z których zrobiono obudowę, świetne wyprofilowanie chwytu, doskonałe menu wzięte z modelu D80 (pomińmy polskie tłumaczenie). Listę zalet uzupełniają cechy nowej matrycy. Niski poziom szumów, dobra reprodukcja szczegółów i naturalne oddanie barw to jej mocne strony. Wizerunek sensora trochę psuje zbyt intensywna czerwień. Miłym zaskoczeniem jest także dość duża prędkość wykonywania zdjęć seryjnych. 3 klatki na sekundę to już dobry wynik w amatorskiej klasie lustrzanek. Podkreślić należy, że w wypadku zapisu RAW długość serii to 6 zdjęć ale wykonywanych z tą samą prędkością.

Jako minusy można wymienić brak kabla wideo w zestawie oraz brak podglądu głębi ostrości. Wad, jak widać, nie ma dużo.

+ znakomite wykonanie

+ świetnie wyprofilowany grip

+ bardzo dobrze opracowane menu zaczerpnięte z modelu D80

+ małe szumy

+ dobra reprodukcja szczegółów

- nieco za żywa reprodukcja koloru czerwonego

- brak w zestawie kabla wideo

- brak podglądu głębi ostrości

Nikon D40 uzyskał 78%

Oferta sklepu:

Kup ten aparat w sklepie Pstryk.pl kliknij

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć umieszczonych w ostatniej części testu.

Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
23
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)