Sony Alpha A100 - Budowa aparatu i funkcje przycisków

Po czerwcowej prezentacji nowego produktu firmy Sony, lustrzanki cyfrowej A100, na łamach Fotopolis.pl pojawiło się już wiele artykułów dotyczących tego aparatu. Nadszedł czas na jego test, który znakomicie uzupełni informacje już opublikowane. Zapraszamy do lektury.

Autor: Paweł Ryczkowski

23 Czerwiec 2006
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Sony A100 należy do najniższej klasy lustrzanek cyfrowych. Jej małe rozmiary nie dziwią więc, jednak nie jest to najmniejszy model w swojej klasie. Wymiary A100 to 133,1 x 94,7 x 71,3 mm, a dla porównania KM Dynax 5D ma 130,5 mm x 92,5 mm x 66,5 mm. Widać więc, że lustrzanka Sony jest większa, co oznacza większą wygodę użytkowania. A100 bardzo dobrze leży w dłoni, zarówno małej jak i dużej. Osoby o grubych palcach nie muszą się martwić, że gdy dołączą do korpusu obiektyw o dużej średnicy, nie będą mogli pewnie złapać gripa. W końcu miniaturyzacja ma swoje granice i dobrze, że Sony ich nie przekracza. Dla osób zabierających aparat na wakacje śpieszę donieść, że z A100 zyskają na masie bagażu - waga korpusu testowanego aparatu to 545 g (5d - 590 g).

Sony (czyt. alpha) A100 sprawia bardzo dobre wrażenie. Biorąc go do ręki nie odnosimy wrażenia trzymania plastikowego kompaktu. Tworzywo sztuczne, z którego wykonana jest obudowa aparatu jest wysokiej jakości, a guma pokrywająca uchwyt spełnia swe funkcje znakomicie - nie musimy się martwić, że (czyt. alpha) A100 wyślizgnie się nam z dłoni, nawet gdy fotografowanie dostarczy nam na tyle dużo emocji, że z wrażenia się spocimy. Całość spasowana jest bardzo dobrze, nie ma szpar między poszczególnymi elementami obudowy, przykrywka komory karty pamięci otwiera się i zamyka wygodnie i pewnie, a gumowe przykrywki gniazd zasilacza i zdalnego pilota bardzo szczelnie je zamykają. Może nawet trochę za szczelnie, gdyż ciężko się je otwiera, jednak należy pamiętać, że w tej klasie aparatów mało kto używa zasilacza czy pilota. Tarcze trybu pracy i funkcyjną umieszczono na górnej ściance aparatu, a pokryto je bardzo ładnym i eleganckim lakierem imitującym metal (nie umknęło to uwadze naszych redakcyjnych koleżanek - była to pierwsza rzecz, za którą pochwaliły A100!). Pracują one bardzo pewnie, z wyczuwalnym skokiem między poszczególnymi ustawieniami. Przyciski też należą do mocnej strony nowego Sony. Jednak tak piękny obraz psuje tarcza nawigatora. Jest ona wciskana aż w ośmiu położeniach, góra-dół, prawo-lewo i po przekątnych. W czasie szybkiego przeglądania zdjęć (co na rajdzie nie może dziwić) zdarzało mi się wielokrotnie wcisnąć górną część tarczy zamiast prawej lub lewej. Powodowało to włączenie trybu przeglądania zdjęć wraz z histogramem, co było niezwykle irytujące. Naciśnięcie nawigatora w dół powoduje odwrócenie obrazu o 90 stopni. Niestety to też mi się przydarzało, ale rzadziej. Należy dodać, że w trybie fotografowania tarcza nawigatora pełni funkcję wyboru pola autofokusa, a przycisk potwierdzenia, znajdujący się w środku nawigatora, blokuje autofokus. Rozwiązanie to umożliwia szybką i wygodną pracę z systemem automatycznego ustawiania ostrości.

Bardzo ciekawie rozwiązane jest pokrętło funkcyjne, którym możemy ustawiać podstawowe parametry fotografowania, takie jak czułość, balans bieli, rodzaj pomiaru światła, sposób pracy lampy błyskowej, tryby autofokusa, ustawienia systemu optymalizacji zakresu dynamicznego (DRO), czy wreszcie sposób rejestracji kolorów. Menu funkcyjne uruchamiamy przyciskiem umieszczonym w środku tarczy funkcyjnej. Pełni on taką samą rolę, jak przycisk funkcyjny w Dynaksie 5D.

We właściwym miejscu znajdują się przyciski korekcji ekspozycji i blokady ekspozycji. Łatwo na nie trafić kciukiem w trakcie fotografowania. Dobrze umieszczony jest również przycisk "napędu", czyli wyboru trybu fotografowania ciągłego lub pojedynczego i wyboru rodzaju braketingu (braketing ekspozycji, balansu bieli).

Na naganę zasłużył sobie niestety przycisk podglądu głębi ostrości. Już w Dynaksie 5D narzekano na jego usytuowanie i trudności z trafieniem bez patrzenia. Sony poszło jeszcze dalej w kierunku niefukcjonalności - przycisk umieszczony jest w tym samym miejscu, ale jest mniejszy!

Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (15)