Olympus Stylus SH-2 - Budowa, ergonomia i użytkowanie

Do naszej redakcji trafił następca zaprezentowanego rok temu stylowego superzooma Olympus Stylus SH-1. Nowy model na pierwszy rzut oka niewiele różni się od poprzednika, a główną nowością jest możliwość wykonywania zdjęć w formacie RAW. Jako że nie mieliśmy okazji zaznajomić się z poprzednikiem, tym chętniej zabraliśmy się za testowanie modelu SH-2. Zobaczcie jak wypadł w naszym teście.

Autor: Maciej Luśtyk

24 Kwiecień 2015
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści



Wykonanie

Wygląd aparatu Olympus Stylus SH-2 nie różni się zupełnie niczym od poprzednika, co nie znaczy, że to coś złego. Aparat, nawiązujący designem do starych aparatów analogowych, wygląda bardzo stylowo i wzbudza zainteresowanie osób trzecich. Mimo że obudowa w większości została wykonana z plastiku, to aparat sprawia wrażenie solidnego, które dodatkowo potęgowane jest przez dokładne i eleganckie wykończenie poszczególnych elementów, chociażby przycisków z tyłu aparatu. Dużym plusem aparatu jest materiał skóropodobny, którym został pokryty przedni panel i grip aparatu. Faktura tworzywa jest bardzo miła w dotyku i sprawia, że trzymanie aparatu w rękach daje dużo przyjemności. Poza tym pozytywnie wpływa na wygląd urządzenia.

Zobacz wszystkie zdjęcia (5)

Na pochwałę zasługuje też grip, który mimo że niewielki, to wyprofilowany w sposób pozwalający na wygodne trzymanie aparatu jedną ręką. Ułatwia to też specjalna podkładka pod kciuk na tylnym panelu, również pokryta imitacją skóry.

W pudełku znajdziemy wygodny, pokryty imitacją skóry pasek na ramię, bez zbędnych emeblematów. Dodatkowo uchwyty nie leżą w jednej płaszczyźnie, co zapobiega machaniu się aparatu.

Wszystkie przyciski, pokrętła i klapki działają z należytym oporem i nie budzą zastrzeżeń. Wyjątkiem jest wbudowana lampa, otwierana za pomocą przełącznika nad ekranem. W modelu, który testowaliśmy, lampa po zamknięciu lekko odstawała od reszty obudowy, sprawiając nie najlepsze wrażenie wizualne. Nie wiemy, czy tak samo wygląda to w przypadku innych egzemplarzy aparatu, jednak warto nadmienić, że w żaden sposób nie obniża to jego funkcjonalności. Niewielkim minusem jest też fakt, że wejście na baterię nie zostało w żaden sposób wyprofilowane i umożliwia włożenie jej odwrotną stroną. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że akumulator ładujemy przez aparat, nie będzie to częstym problemem.
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Ekran aparatu nie budzi większych zastrzeżeń jeśli chodzi o położenie i spasowanie z obudową, wykonano go jednak z plastiku i jest dosyć miękki, dlatego jeśli zamierzamy nosić go w kieszeni, warto będzie zaopatrzyć się w folię ochronną, która zabezpieczy go przed zarysowaniami. Tradycyjnie już wypunktujemy brak odchylanego ekranu, który powinien być już standardem dla większości aparatów.

Pewnym minusem jest umieszczenie gwintu statywu zaraz obok slotu baterii i karty pamięci, co uniemożliwi łatwą wymianę tej drugiej podczas korzystania ze statywu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jest to aparat amatorski i w przypadku większości zastosowań, do których będzie używany, umiejscowienie gwintu statywu nie będzie stanowiło dużego problemu.


Przygotowanie do pracy

Baterię ładujemy w aparacie, podłączając go za pomocą specjalnej ładowarki do gniazdka lub bezpośrednio urządzenia wyposażonego w złącze USB. Jest to dosyć wygodne rozwiązanie gdyż niweluje potrzebę pamiętania o ładowarce, a w przypadku ładowania przez USB możemy posłużyć się dowolnym kablem z końcówką miniUSB.
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Aparat obsługuje karty SD, SDHC i SDXC, które wkładamy zaraz obok baterii, na spodniej części urządzenia.

Jeśli chodzi o kwestie przypisywania własnych ustawień do poszczególnych przycisków, to aparat nic takiego nie umożliwia. Nie możemy jednak uznać tego za minus, gdyż jest to amatorska konstrukcja i właściwie do wszystkich wszystkie funkcji oferowanych przez aparat mamy dostęp za pomocą przycisków na obudowie. Dodatkowo wszystko rozplanowane jest logicznie i intuicyjnie.

Praca

Aparat włączamy za pomocą przycisku obok spustu migawki, a dostęp do większości trybów zyskujemy za pomocą pokrętła po prawej stronie. Aparat umożliwia nam pracę w trybie pełnej automatyki, a także w trybach P oraz M, które pozwalają na większą kontrolę nad parametrami ekspozycji. Cieszymy się, że w aparacie dostępny jest tryb manualny pozwalający na samodzielne ustawienie czułości, czasu naświetlania i przysłony. Niestety nie obyło się bez wad. W trybie manualnym przysłonę możemy ustawić wyłącznie w 2 pozycjach, maksymalnie otwartą lub maksymalnie przymkniętą dla danej ogniskowej. Dodatkowo w trybie P kompensacja ekspozycji nie obejmuje czasów dłuższych od 1/4 s. W trybie iAuto jest to 1/8 s. Jest to tym bardziej niewygodne, że podgląd Live View zostaje mimo wszystko rozjaśniony, sugerując, że wszystko działa jak należy. Niestety w dość znaczny sposób ogranicza to możliwości użytkowników, zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają fotografować, a mimo to chcieliby móc zrobić dobrze naświetlone zdjęcie w słabych warunkach oświetleniowych, bez konieczności zagłębiania się w ustawienia manualne..
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Pochwalić należy natomiast tryb automatyczny iAuto. W większości przypadków aparat trafnie rozpoznaje jakiego rodzaju zdjęcia wykonujemy i samoistnie dobiera właściwe parametry ekspozycji. Dodatkowo w tym trybie, za pomocą funkcji dotykowych ekranu możemy wejść w menu Live Guide, które prosty sposób pomoże doprecyzować ustawienia ekspozycji, nasycenia kolorów i balansu bieli osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z fotografią.

Oprócz wyżej wymienionych trybów, za pomocą pokrętła uruchomimy szczegółowo opisane na ekranie LCD tryby filtrów artystycznych,panoramy, scenerii, tryb filmowy, tryb PhotoStory, pozwalający na łączenie zdjęć w kolaże, a także specjalny tryb przeznaczony do różnego rodzaju zdjęć nocnych.
Zobacz wszystkie zdjęcia (8)

Do większości najważniejszych funkcji dostęp otrzymujemy za pomocą przycisków i pierścienia z tyłu aparatu. Gdy klikniemy pokrętłem w górę lub w dół, z boku ekranu pojawi się wygodne, nieinwazyjne menu pozwalające dokonać zmian większości ustawień (efekty kolorystyczne, lampa,ekspozycja, balans bieli, czułość, rozmiar zdjęć, tryb seryjny, format obrazu, jakość filmów) bez konieczności wchodzenia w standardowe menu aparatu. Wyjątkiem są niestety ustawienia pomiaru światła i autofokusa, które według nas powinny być zawsze pod ręką. Szkoda, że projektanci nie zdecydowali się na umożliwienie dostępu do którejś z tych funkcji, zwłaszcza że jedna z pozycji wybieraka nie odpowiada za żadną czynność.
Zobacz wszystkie zdjęcia (8)

Olympus Stylus Sh-2 pozwala na robienie 16-megapikselowych zdjęć w maksymalnej rozdzielczości 4608 x 3456, co pozwoli na wykonanie odbitki wysokiej jakości w rozmiarze 40 x 25 cm. Zdjęcia możemy zapisywać w formacie JPEG lub w formatach RAW i JPEG jednocześnie, co jest dobrze znaną funkcją z bardziej zaawansowanych aparatów. Dodanie możliwości wykonywania zdjęć w RAW-ach znacznie zwiększa atrakcyjność tego aparatu, zwłaszcza, że cenowo nie odbiega on znacznie od najbardziej podstawowych modeli. Edytując pliki RAW, które dają szerokie możliwości obróbki, jesteśmy w stanie wyjść poza niektóre ograniczenia, które bądź co bądź narzuca system obrazowania aparatów kompaktowych i "wyciągnąć" zdjęcia, w przypadku których aparat nie do końca sobie poradził.

Pochwalić należy bardzo proste i przejrzyste menu główne, którego ogarnięcie zajmie nam kilkanaście sekund. Wygoda nawigacji spowodowana jest z pewnością niewielką ilością ustawień, niemniej jednak znamy przypadki gdzie producenci potrafili skomplikować nawet proste rzeczy. Wszystkie funkcje w menu są wyraźnie oznaczone i logicznie posegregowane, dzięki czemu szybko zapamiętujemy gdzie kryją się najczęściej zmieniane przez nas ustawienia. Dodatkowo przy najechaniu na którąkolwiek z opcji na dole ekranu pojawi się opis wyjaśniający jej działanie. To dobre rozwiązanie, które pomoże w orientacji osobom zaczynającym przygodę z aparatami cyfrowymi.
Zobacz wszystkie zdjęcia (2)

Oprócz menu głównego, poruszając joystickiem z tyłu aparatu możemy wysunąć wspomniane już wyżej menu podręczne, które pomoże nam w szybkim ustawieniu najpotrzebniejszych funkcji. Również w tym wypadku wszystko jest bardzo przejrzyste i funkcjonalne. W połączeniu z menu głównym stanowi wzorowy przykład tego jak powinno wyglądać i funkcjonować menu w aparatach kompaktowych.

W celu obejrzenia zdjęć, tak jak w większości aparatów na rynku, musimy wcisnąć przycisk Play na tylnym panelu. Warto dodać, że do trybu podglądu możemy wejść również gdy aparat jest wyłączony, co ograniczy zużycie baterii i jest zwyczajnie wygodne. Po zdjęciach możemy nawigować zarówno za pomocą joysticka jak i korzystając z funkcji dotykowych ekranu. Zdjęcia możemy wyświetlać w formie indexu, a wciskając przycisk Info uzyskamy szczegółowe informacje odnośnie parametrów wykonanych zdjęć. Niestety mimo wyposażenia ekranu w funkcje dotykowe nie jesteśmy w stanie powiększać zdjęć rozsuwając palce ani szybko przewijać po kilka zdjęć na raz, tak jak przyzwyczaiły nas do tego smartfony, dlatego aby się niepotrzebnie nie denerwować, przy podglądzie zdjęć radzimy korzystać z przycisków fizycznych. W tym wypadku do powiększania i oddalania używamy dźwigni zooma, co jest szybkie i wygodne.

Zobacz wszystkie zdjęcia (7)

Zoomem aparatu sterujemy za pomocą dźwigni przy spuście migawki, co jest dość powszechnym rozwiązaniem. Zoom w aparacie Olympus SH-2 działa niesamowicie sprawnie i pozwala na wykonywanie zbliżeń niewiele wolniej niż gdybyśmy korzystali z manualnego pierścienia zooma na obiektywie w lustrzance. Szybka praca zoomu to rzecz, którą nowy Olympus z pewnością wybija się na tle konkurencji.

Na ekranie LCD wyświetlane są wszystkie najważniejsze informacje odnośnie parametrów ekspozycji i ustawień aparatu, a dodatkowo, wciskając przycisk Info możemy wyświetlić siatkę pomocniczą z histogramem na żywo, wirtualną poziomicę, lub ukryć wszystkie informacje i ocenić nie przysłonięty niczym kadr. Ekran jest jasny i oferuje szerokie kąty widzenia, bez wpływu na odbiór kolorów i kontrastu, jednak w ostrym świetle nabiera fioletowego poblasku, co może utrudnić pracę, zwłaszcza że nie możemy go odchylić w celu zniwelowania odbić. W menu aparatu znajdziemy co prawda opcję dodatkowego rozjaśnienia, jednak jest ona średnio wydajna.
Zobacz wszystkie zdjęcia (2)

Aparat oferuje wygodny dostęp do złącz, które znajdują się z boku, po prawej stronie urządzenia.

Funkcje dodatkowe

Aparat wyposażono w moduł Wi-fi, który w połączeniu z aplikacją mobilną Olympus ImageShare umożliwia wygodne przesyłanie zdjęć na smartfony i tablety, udostępnianie ich w mediach społecznościowych, a także zdalne sterowanie aparatem. Aparat bez problemów łączy się z telefonem, a synchronizacji możemy dokonać poprzez zeskanowanie kodu QR wyświetlanego na ekranie LCD, lub tradycyjnie, wpisując nazwę i hasło dla sieci utworzonej przez aparat. W przypadku modelu SH-2 aplikacja umożliwia całkiem dużą kontrolę nad parametrami ekspozycji, a do tego pozwala na sterowanie zoomem, dotykowe ustawienie punktu AF i wykonywanie zdjęć z interwałem czasowym. Poprzez aplikację mamy też dostęp do trybu zdjęć nocnych. Niestety aplikacja nie umożliwia sterowania aparatem w trybie manualnym, co trochę ogranicza jej funkcjonalność i obserwujemy dosyć duże opóźnienie podglądu obrazu z aparatu. Ogólnie, na tle rozwiązań oferowanych przez innych producentów aplikacja wypada całkiem nieźle, niemniej jednak sporo brakuje jej do doskonałości, o którą ociera się między innymi aplikacja mobilna Panasonica.
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Cieszymy się, że mimo iż jest to aparat amatorski, to pojawił się w nim tryb wykonywania zdjęć z interwałem czasowym, co pozwoli na późniejsze łączenie ich w time-lapsy. Interwałem możemy sterować w zakresie 10s - 1 godz., a maksymalna liczba zdjęć możliwa do zrobienia w tym trybie wynosi 99.

Pisząc o funkcjach dodatkowych aparatu wypada wspomnieć o trybie PhotoStory umożliwiającym tworzenie kolaży składających się z kilku ujęć. Funkcja daje nam całkiem spory wybór dostępnych szablonów i dodatkowo umożliwia nałożenie na całość poszczególnych efektów kolorystycznych. Z pewnością przypadnie ona do gustu osobom, które lubią dzielić się zdjęciami w serwisach społecznościowych.
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Ciekawie prezentuje się także tryb nocny Fotomontaż na żywo, który łączy wykonywane jedne po drugim zdjęcia z długim czasem naświetlania i umożliwia podgląd całego procesu na żywo w ekranie LCD. Ciekawym jest, że zdjęcie aktualizowane jest jedynie o nowe obiekty w kadrze, bez wpływu na ekspozycję całości. Umożliwi wygodne fotografowanie ruchu ulicznego nocą lub śladu gwiazd przy nocnych krajobrazach. Wygodny jest też tryb korygujący rozmycie, co pozwoli na wykonywanie zdjęć nocnych z ręki.

Podsumowanie tej części:

+ stylowy design
+ wysokiej jakości wykończenie
+ solidne wykonanie
+ wygodny grip
+ ładowanie baterii przez w aparacie przez gniazdko lub USB
+ wygodny tryb iAuto z menu Live Guide
+ tryb PhotoStory
+ możliwość robienia zdjęć w formacie RAW
+ przejrzyste i funkcjonalne menu
+ wygodne menu podręczne
+ bardzo szybki i sprawny zoom
+ informacje na ekranie LCD
+ wygodny dostęp do złącz
+ rozbudowana aplikacja mobilna
+ możliwość zdalnego sterowania smartfonem przez Wi-fi
+ fotografowanie z interwałem czasowym
+ tryb zdjęć nocnych


- źle spasowany element lampy błyskowej
- brak wyprofilowania slotu baterii
- ekran podatny na zarysowania
- brak odchylanego ekranu
- gwint statywu przy slocie baterii i karty pamięci
- okrojony tryb manualny
- tryb P i iAuto nie obsługują czasów dłuższych niż 1/8-1/4 s
- brak szybkiego dostępu do funkcji pomiaru światła
- brak możliwości powiększania zdjęć i szybkiej nawigacji w trybie podglądu za pomocą dotyku
- odbicia na ekranie podczas pracy w mocnym świetle

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
31
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (15)