Grégoire Pujade-Lauraine “A Perpetual Season” - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

19 Listopad 2014
Artykuł na: 2-3 minuty
"A Perpetual Season" to książka, która urzeka sugestywną, gęstą atmosferą betonowych przedmieść.
Zobacz wszystkie zdjęcia (6)

Są książki, które opowiadają konkretne historie, są też publikacje będące intelektualną łamigłówką dla czytelnika oraz te, które wprowadzają go w pewien nastrój. Tak właśnie jest z sugestywną publikacją A Perpetual Season. Utrzymane w ciemnej tonacji zdjęcia wspierane są przez niewyszukaną, ale dopasowaną do treści formę. Począwszy od brązowo-granatowej płóciennej okładki, przez ciemne wykończenie krawędzi stron, na matowym, kremowym podłożu kończąc, wprowadzani jesteśmy w specyficzny klimat fotografii, których autorem jest Grégoire Pujade-Lauraine.

Na jego zdjęciach ceglane bloki, betonowe konstrukcje pojawiają się obok detali, takich jak klatki schodowe, anteny satelitarne, kratki wentylacyjne czy systemy wentylacyjne. Razem tworzą mocny zestaw pokazujący nam “zaplecze” podmiejskich blokowisk, ich drugą stronę. Nie jest to jednak zwykła dokumentacja architektury. Autorowi zależy na przekazaniu atmosfery, która panuje w miejscach znanych wielu z nas. Martwe natury uzupełniają portrety sytuacyjne, na których uwagę zwracają zawieszone spojrzenia ludzi, o których nic nie wiemy. Wydają się czekać na coś, co być może nigdy nie nastanie.

To właśnie ten specyficzny stan zawieszenia jest tym co spaja zdjęcia tworzące "A Perpetual Season". Świat stworzony przez autora może być prawdziwy, ale równie dobrze wymyślony. Zatapiamy się w nim jak w gęstej smole, z której trudno nam wyjść. Poddajemy się wrażeniu, że czas zwolnił, a może nawet zatrzymał się. Pogrążamy we własnych myślach, uciekając w rzadko odwiedzane regiony. Zdjęcia Grégoire’a Pujade-Lauraine’a charakteryzuje rzadkie wyczucie światła i przestrzeni. Jego geometryczne kompozycje wciągają nas w rzeczywistość, w której panuje duszna atmosfera.

Ukośne, przecinające się linie, oraz wyraźne kształty ze zdjęć tworzą rytmiczną sekwencję, która sprawnie prowadzi nas przez kolejne strony książki. Znakomita jakość druku powoduje, że monochromatyczne kompozycje mają nasycone barwy, a dobrze dobrany papier nadaje głębię przygaszonym barwom. Ta skromna i pozornie nieefektowna publikacja zachęca do wielokrotnego odczytywania i zanurzania się w jej subtelnej narracji.

Grégoire Pujade-Lauraine A Perpetual Season

Twarda płócienna okładka
Format: 17 cm x 22 cm
80 stron, 39 zdjęć
Mack 2014

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Precyzyjnie budowane napięcie rodem z dreszczowców Hitchcocka, literackie inspiracje i kinowe wizualne tropy. Pierwsza retrospektywna książka Anji Niemi to fantastyczna podróż do świata jej...
7
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Jeżeli o stopniu fascynacji danym miejscem decydowałaby liczba poświęconych mu książek fotograficznych, Harry Gruyaert mógłby śmiało pretendować do tytułu honorowego obywatela Maroka....
18
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
W okresie pandemicznego zawieszenia Sage Sohier otwiera na nowo swoje archiwa. Rolka po rolce przygląda się materiałom sprzed kilkudziesięciu lat, by później ułożyć z nich Passing...
15
Powiązane artykuły