63 dni życia i walki - recenzja

Autor: Patryk Wiśniewski

1 Wrzesień 2014
Artykuł na: 4-5 minut
Wydawnictwo Bosz zdecydowało się zaprezentować bardzo obszerny album poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. „63 dni życia i walki” to wizualny zapis tego, co wydarzyło się w stolicy Polski 70 lat temu.

Powstanie Warszawskie doczekało się szeregu opracowań historycznych. Poświęcono mu wiele książek oraz artykułów, które były skupione przede wszystkim na aspektach historycznych. Album „63 dni życia i walki”, który wydało wydawnictwo Bosz, to zapis Powstania widzianego oczami jego uczestników. Suche fakty, opisy i wnioski zostały zastąpione zdjęciami archiwalnymi.

Warunki, w których były wykonywane oraz czas jaki upłynął, wyraźnie odbił się na jakości zaprezentowanych zdjęć. Ale i tak technikom należą się wielkie brawa za dopracowanie ich w takim stopniu, że mogły się pojawić w książce o dość dużym formacie. Albumu, oprawiony w elegancką, matową okładkę składa się z ponad 200 zdjęć, które zostały umieszczone na 248 stronach. Oprócz samych fotografii znajdziemy tutaj także dokumenty archiwalne, kalendarium walk oraz posłowie przygotowane przez dr hab. Andrzeja Krzysztofa Kunerta.

Obszerna książka stara się objąć praktycznie każdy aspekt powstańczego życia. Oprócz dynamicznych ujęć walki pojawiają się także sceny całkowicie zwyczajne, jak poprawianie makijażu w lusterku samochodu, przygotowywanie wspólnego posiłku czy powstańczy ślub. Część albumu skupia się także na cywilach, którzy pomagali powstańcom budować barykady, nosili wodę, czy razem z żołnierzami słuchali audycji radiowych. „63 dni życia i walki” to propozycja wielopłaszczyznowa, która nie ogranicza się tylko do ilustracji walk.

Wspomnieliśmy już o okładce, która sprawia bardzo eleganckie wrażenie, podobnie jak wnętrze książki. Zdjęcia zostały wydrukowane na bardzo przyjemnym w dotyku papierze o wysokiej gramaturze. Szkoda tylko, że sam projekt nie został podobnie potraktowany. Zdarzają się składki zdjęć, które nie są w żaden sposób rozdzielone od siebie co sprawia, że miejscami czytelnik może się pogubić. Naszym zdaniem nałożenie dokumentów na zdjęcia, również nie jest najlepszym rozwiązaniem, wolelibyśmy obejrzeć jedno i drugie osobno.

Są to jednak niewielkie niedogodności, nad którymi zdecydowanie przeważa wartość zdjęć oddanych czytelnikom. Zdjęcia pochodzące ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego dają nam dostęp do autentycznej historii. Oprócz bohaterstwa ludzi biorących udział w walkach, możemy zobaczyć ich także w zwykłych sytuacjach. Poza samymi powstańcami na zdjęciach znajduje się stale jeszcze jedna bohaterka, która istnieje w zupełnie innej formie - Warszawa. Album wydawnictwa Bosz pozwala nam zobaczyć stolicę jeszcze przed jej doszczętnym zniszczeniem, oraz w jego trakcie. „63 dni życia i walki” to bardzo dobre uzupełnienie obszernych opracowań historycznych, ale także album, który broni się sam i nie potrzebuje do tego porównywania z innymi pulikacjami.

{BLD|63 dni życia i walki

Twarda oprawa

Format: 24x30 cm

248 stron, 218 zdjęć

Wydawnictwo Bosz 2014

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Precyzyjnie budowane napięcie rodem z dreszczowców Hitchcocka, literackie inspiracje i kinowe wizualne tropy. Pierwsza retrospektywna książka Anji Niemi to fantastyczna podróż do świata jej...
7
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Jeżeli o stopniu fascynacji danym miejscem decydowałaby liczba poświęconych mu książek fotograficznych, Harry Gruyaert mógłby śmiało pretendować do tytułu honorowego obywatela Maroka....
18
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
W okresie pandemicznego zawieszenia Sage Sohier otwiera na nowo swoje archiwa. Rolka po rolce przygląda się materiałom sprzed kilkudziesięciu lat, by później ułożyć z nich Passing...
15
Powiązane artykuły