Jutro DJI ma zaprezentować drona, który pchnie granice miniaturyzacji jeszcze dalej niż Mavic

Autor: Maciej Luśtyk

23 Maj 2017

Artykuł na: 2-3 minuty

Dronem Mavic Pro firma DJI pokazała, że można stworzyć kompaktowego, przyjaznego użytkownikowi drona, który dorównywał by specyfikacją topowym modelom. Jutro mamy poznać nowy model, który na nowo zdefiniuje pojęcie drona personalnego.

Gdy tylko kilka lat temu pierwsze drony zaczęły pojawiać się na niebie, przewidywaliśmy, że jednym z najciekawszych segmentów będą zapewne niewielkie konsumenckie drony personalne, skierowane do zwykłych użytkowników i łatwe w obsłudze i wyposażone w funkcje śledzenia tak, by pozwalały na nagranie ciekawego materiału bez pomocy osób trzecich.

Pierwszymi modelami, które niemal w pełni odpowiadały tym założeniom były pokazane niedawno modele GoPro Karma i DJI Mavic. Jednak mimo imponujących specyfikacji i niezaprzeczalnie małych rozmiarów, konstrukcje te nadal nie były na tyle kompaktowe, a przede wszystkim tanie, by wywołać rewolucję na rynku konsumenckim, zdominowanym przez niedrogie kamery sportowe. Wygląda jednak na to, że DJI ma jeszcze w rękawie prawdziwego asa.

Sony FX30 - RATY 20x0%

9 849 zł

Nikon Z f

9 849 zł

Canon EOS R8 - RATY 20x0%

6 199 zł

Sigma 50 mm f/1.2 L-Mount - RATY 20x0%

5 990 zł

Tamron 35-150 mm Nikon Z - RATY 20x0%

7 585 zł

Już od pewnego czasu słyszeliśmy plotki, na temat tego, że firma przygotowuje się do prezentacji miniaturowego drona DJI Spark, będącego młodszym bratem modelu Mavic Pro. Wygląda na to, że poznamy go już jutro, podczas specjalnej konferencji, która odbyć ma się w Nowym Jorku.

Co zobaczymy? Na razie firma nie zdradza żadnych szczegółów, ale pewne rzeczy możemy wywnioskować z filmiku zapowiadającego premierę. Dron na pewno będzie bardzo mały, co sugerowane jest przez bawiące się angielskim słowem “size” hasło kampanii promocyjnej “Seize the moment” i co zdają się potwierdzać ujęcia, w których dron przelatuje przez bardzo niewielkie przeszkody czy jest wyjmowany z damskiej torebki.

Możemy się spodziewać, że nowy model będzie oferował także sporo technologii znanych z innych dronów firmy. Czy doczekamy się systemu śledzenia? Tego na razie nie sposób stwierdzić. Jeśli jednak tak się stanie, a cena nowego drona będzie niewielka, możemy spodziewać się dużego zainteresowania ze strony blogerów i osób lubiących uwieczniać swoje wyczyny sportowe.

O wszystkim przekonamy się się już jutro około godziny 17:30.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem live.dji.com.