Pete Souza: „Musisz działać szybko i jednocześnie pozostawać w cieniu“

Autor: Michał Chrzanowski

27 Czerwiec 2017
Artykuł na: 2-3 minuty

Każdego dnia wykonywał około 2 tys. fotografii - zarówno tych z oficjalnych delegacji, jak i bardziej prywatnych momentów. Teraz Pete Souza - osobisty fotograf prezydenta Obamy, który spędził z nim 8 lat w Białym Domu - opowiada swoją historię oraz zdradza kulisy powstania niektórych z ikonicznych już obrazów.

Przez ostatnie osiem lat Pete Souza był jak cień - podążał wszędzie tam, gdzie prezydent Barack Obama. Nawiązał z nim wielką więź oraz przyjaźń, co widać jest na licznych zdjęciach. A tych powstało niemało. Fotograficzne archiwum liczy prawie 2 miliony fotografii. Niektóre z nich zapisały się już na kartach historii prezentując ważne dla ludzkości momenty. Jednak spora cześć to także dokumentalne kadry ukazujące byłego już prezydenta USA w często luźnych i humorystycznych sytuacjach.

W rozmowie z Marcią Nighswander, fotoreporterką i laureatką Nagrody Pulitzera, rozmawia o swoich dwóch kadencjach spędzonych w Białym Domu przy boku Baracka Obamy. Ujawnia także kulisy oraz chwile, w których powstały najważniejsze dla Souzy fotografie.

 

W Białym Domu Souza zapoczątkował także nową erę. Wcześniej wszelkie oficjalne portrety amerykańskich prezydentów powstawały na tradycyjnej błonie światłoczułej. Jednak portret Baracka Obamy jako pierwszy w historii USA został wykonany za pomocą cyfrowego aparatu, a dokładniej Canona EOS 5D Mark II. Jednak, jak nie ukrywa Souza, wiele ze zdjęć wykonał także swoim iPhone’m.

Pete Souza zamierza wydać album, w którym znajdzie się 300 wyselekcjonowanych fotografii, które powstały podczas 8 lat pracy u boku Obamy. Jednak nie była to pierwsza przygoda Peta Souza z Białym Domem. Był on również oficjalnym fotografem prezydenta Ronalda Reagana.

Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć Souzy, to odsyłamy na jego profil na Instagramie, który obecnie śledzi prawie 1,5 miliona użytkowników.

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Sylwetki
Zamki z zapałek. Danuta Rago i jej fotografia reklamowa
Zamki z zapałek. Danuta Rago i jej fotografia reklamowa
W jej PRL-u sfotografowanym na potrzeby sesji reklamowych chce się zwyczajnie żyć. To rzeczywistość estetyczna, fotogeniczna i modna, a jednocześnie swojska, ciepła i...
31
Nie żyje Elliott Erwitt - żegnamy legendę fotografii ulicznej
Nie żyje Elliott Erwitt - żegnamy legendę fotografii ulicznej
Jego humorystyczne, przepełnione wnikliwością czarno-białe kadry znamy i kochamy chyba wszyscy. W wieku 95 zmarł wieloletni członek agencji Magnum i jeden z najważniejszych fotografów...
17
Nieznane zdjęcia Bolesława Augustisa z życia na emigracji - fantastyczne odkrycie Stowarzyszenia Widok
Nieznane zdjęcia Bolesława Augustisa z życia na emigracji - fantastyczne odkrycie Stowarzyszenia...
Czwórka wolontariuszy przeleciała ponad 20 tys. km, by spotkać się z Polonią w trzech największych miastach Nowej Zelandii. Przeprowadzono 14 wywiadów, zdigitalizowano około 200...
10