Fotograf robił jedno zdjęcie dziennie przez 18 lat, aż do dnia swojej śmierci. Projekt ostateczny?

Historia Jamiego Livingstona to przykład, że nawet najprostszy projekt z biegiem czasu może nabrać ogromnego znaczenia. Cykl „Some Photos of That Day” to niezwykły zapis 18 lat życia autora, ze wszystkimi jego radościami i smutkami, zwieńczony dramatyczną walką z nowotworem.

Autor: Maciej Luśtyk

26 Styczeń 2017
Artykuł na: 4-5 minut

Fotograficzne projekty typu „365 zdjęć w roku” cieszą się ostatnio dużą popularnością. Niewielu jednak starcza zapału, by doprowadzić je do końca, nie mówiąc już o fotografowaniu codziennie przez 18 lat analogiem tak, jak zrobił to Jamie Livingston.

31 marca 1979, pierwsze zdjęcie w cyklu

Nowojorski fotograf i filmowiec rozpoczął dokumentację za pomocą Polaroida SX-70, 31 marca 1979 roku. Od tego dnia codziennie wykonywał jedno zdjęcie będące migawką z jego życia. Wiele z fotografii to autoportrety, nie brakuje też portretów znajomych, zdjęć zwierząt czy mających w dla niego w danej chwili znaczenie przedmiotów, takich jak chociażby pierścionek zaręczynowy. Niekiedy pojawiają się także zdjęcie dokumentujące monumentalną kolekcję wykonanych do tamtego czasu fotografii.

Łącznie Livingston wykonał ponad 6 tys. fotografii dokumentujących 18 lat swojego życia. Zapewne byłoby ich więcej gdyby nie zdiagnozowany u niego na początku 1997 roku guz mózgu, który doprowadził do jego śmierci kilka miesięcy później. Mimo nowotworu fotograf nie zaprzestał swojego projektu i dokumentował każdy dzień aż do dnia swojej śmierci. Zdjęcia z ostatniego roku życia fotografa nie są już tak pogodne, wiele z nich zostało wykonanych w szpitalu, tak jak i kończąca serię fotografia z 25 października 1997 roku, ukazująca go na łóżku szpitalnym w otoczeniu najbliższych, na krótko przed śmiercią.

30 marca 1988, projekt Livingstona liczy już ponad 3 tys. zdjęć

Mimo tragicznego końca, to właśnie dramatyczne zdarzenia z ostatnich miesięcy życia fotografa nadają projektowi znaczenia i siły. Całość składa się bowiem na wyjątkowe fotograficzne podsumowanie życia jako takiego, wraz ze wszystkimi jego radościami i smutkami.Cykl Jamiego Livingstona pozostaje chyba najbardziej obszernym projektem tego typu i mimo że znany jest światu nie od dzisiaj, zawsze będzie doskonałym przykładem tego, jak duży wpływ na projekty dokumentalne ma upływający czas.

Zobacz wszystkie zdjęcia (29)

Po śmierci fotografa, jego przyjaciele Hugh Crawford i Betsy Reid zorganizowali wystawę jego zdjęć w Bard College, gdzie Livingston rozpoczął swój projekt. Od pewnego czasu dostępna jest też strona internetowa, na której możemy zobaczyć wszystkie zdjęcia posegregowane w kolejności według daty wykonania.

Więcej informacji i pełny wykaz zdjęć znajdziecie pod adresem photooftheday.hughcrawford.com.

 

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
Moja mama chce wrócić do domu - Hanna Hrabarska i jej projekt dokumentalny
Moja mama chce wrócić do domu - Hanna Hrabarska i jej projekt dokumentalny
Dokumentując podróż z Ukrainy do Holandii z matką, Hanna Hrabarska zostawia nam wizualny dziennik, pokazujący doświadczenie przymusu opuszczenia domu w obliczu...
12
Poznaliśmy finalistów konkursu otwartego Sony World Photography Awards 2024
Poznaliśmy finalistów konkursu otwartego Sony World Photography Awards 2024
Ogłoszono zwycięzców kategorii i zdobywców wyróżnień w konkursie otwartym Sony World Photography Awards 2024. Wyróżniono aż 6 Polaków.
5
Polacy w finale Sony World Photography Awards 2024. Zobaczcie wyróżnione projekty
Polacy w finale Sony World Photography Awards 2024. Zobaczcie wyróżnione projekty
W tegorocznej selekcji finałowej konkursu SWPA znalazły się projekty aż 4 fotografów z Polski: Pawła Bojarskiego, Macieja Czarneckiego, Piotra Sadurskiego i Karola Pałki, który walczy...
12
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (9)