“Sick Sad Blue” - zrównoważyć obserwatora i obserwowanego

Podczas pracy nas projektem Federice Sasso towarzyszył lęk. Bała się, że poprzez zdjęcia, będzie uczestniczyć w wychwalaniu zaburzenia, z jakim zmaga się Chiara. Czasem miała ochotę cenzurować własne zdjęcia i w ogóle ich nie publikować.

Autor: Julia Kaczorowska

16 Wrzesień 2016
Artykuł na: 4-5 minut

Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora

Federica Sasso urodziła się w 1992 roku we włoskiej Vicenzie. Pracowała jako asystentka fotografów, przez długi czas zajmoując się głównie fotografią modową, ale od niedawna szczególnie pociąga ją portret. Obecnie jest na rocznej rezydencji w Fabrica, centrum badawczym Grupy Benetton. To właśnie tam Sasso spotkała cierpiącą na anoreksję 23-letnią Chiarę. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniły. „Sick Sad Blue” to fotograficzna podróż w świat Chiary i tym samym, po części, także w rzeczywistość Federici Sasso.

Sasso spotkała Chiarę przez przypadek. Gdy zobaczyła ją po raz pierwszy, nie zdawała sobie sprawy z problemu, z jakim od 2011 roku zmaga się dziewczyna. Potem, podczas kolejnych spotkań, Chiara wyznała Federice, że cierpi na anoreksję.

fot. Federica Sasso, z projektu "Sick Sad Blue"

- Gdyby nie powiedziała mi o tym, pewnie nawet nie zwróciłabym uwagi, bo jestem przyzwyczajona do widoku bardzo chudych modelek – wyjaśnia fotografka. - Ale dość szybko sprawy wyszły na jaw. Chiara po dwóch miesiącach miała nawrót, a ja poszłam odwiedzić ją w szpitalu psychiatrycznym Brescia, w pobliżu Mediolanu. Fakt, że pozwoliła mi być blisko siebie był kluczowy w podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu tego projektu. Nazwałam go „Sick Sad Blue”. To opis Chiary na Instagramie. Od razu poczułam, że jest doskonały.

Pracując nad projektem fotografce towarzyszył lęk. Bała się, że poprzez zdjęcia, będzie poniekąd uczestniczyć w wychwalaniu zaburzenia, z jakim zmaga się Chiara. Czasem miała ochotę cenzurować własne zdjęcia i w ogóle ich nie publikować. Wiedziała, że ten projekt zmienił jej sposób pojmowania medium, jakim jest fotografia. Z tego powodu postanowiła przedstawić swoją relację z Chiarą za pomocą czegoś na kształt pamiętnika.

Chciałam przedstawić tę trudną kwestię w delikatny sposób, korzystając z intymności, która wytworzyła się między nami. Szacunek i nadzieja to dwa elementy, które stale przewijają się w całej pracy

Książka, która zostanie opublikowana przez centrum Fabrica, będzie miała specyficzny rozkład, umożliwiający równoległe czytanie o dwóch doświadczeniach. Z jednej strony, będziemy mogli śledzić obecność Chiary w mediach społecznościowych, a z drugiej, podejście Sasso do niej.

"Sick Sad Blue", Federica Sasso

- Chiara ma 23 lata. Jest o rok młodsza ode mnie i wrażliwa. Sama określa siebie jako coś cienkiego i kruchego jak kryształ. Chociaż widziałyśmy się stosunkowo niewiele razy, nauczyłam się obserwować ją z daleka, poprzez zdjęcia i statusy na Facebooku – opowiada o swojej relacji fotografka. - Starałam się być spokojna, choć w środku wiele razy chciałam na nią nakrzyczeć… Próbowałam zachować dystans, mimo, że byłam tak blisko niej. Nasza relacja jest bardzo szczera. Myślę, że jesteśmy wykonane z tego samego materiału. Ona sprawiła, że dojrzałam na poziomie zarówno osobistym, jak i zawodowym.

Jedno z ulubionych zdjęć Sasso to fotografia Chiary i Richarda, jej ojca. Dziewczyna dopiero co wróciła ze szpitala. Fotografka była świadkiem całej miłości, jaką rodzice mogą darzyć dziecko, a jednocześnie niemocy, jaka im wiecznie towarzyszy.

- Chciałam przedstawić tę trudną kwestię w delikatny sposób, korzystając z intymności, która wytworzyła się między nami. Szacunek i nadzieja to dwa elementy, które stale przewijają się w całej pracy tłumaczy Sasso. - Moje badania obracają się wokół postrzegania siebie i budowania swojego wizerunku w social mediach. Zbieranie materiału, który ktoś publikuje na swoich kontach, to pewien sposób na zbliżenie się i spojrzenie na świat z czyjejś perspektywy. W „Sick Sad Blue” starałam się zrównoważyć punkt widzenia obserwatora i obserwowanego – dodaje.

Stypendium w Fabryce miało fundamentalny wpływ na rozwój Federici jako fotografki. Do centrum badań Benettona dołączyła w lutym 2015 roku, gdy jeszcze głównie fotografowała modę. Bardzo trudno było jej przenieść się z pracy w studio na zewnątrz, wyjść ze świata pozowania do świata naturalności - Jestem bardzo zadowolona z tego, co stamtąd wyniosłam i z tego, jak wpłynęła na mnie społeczność Fabryki – podsumowuje.

Zobacz wszystkie zdjęcia (9)

Aktualnie, Federica pracuje nad książką, w której zamknie swój projekt. Chce wrócić do Mediolanu, gdzie studiowała, ale nie wyklucza wyjazdu na kolejną rezydencję za granicę. Niedługo rozpoczyna też nowy projekt z modelami, który będzie kompromisem między jej dawną fotografią, a zdjęciami, jakie robi teraz.

Więcej zdjęć autorki znajdziecie na stronie sassofederica.com.

 

Skopiuj link

Autor: Julia Kaczorowska

Studiowała fotografię prasową, reklamową i wydawniczą na Uniwersytecie Warszawskim. Szczególnie bliski jest jej reportaż i dokument, lubi wysłuchiwać ludzkich historii. Uzależniona od podróży i trekkingu w górach.

Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
Sony World Photography Awards 2024 - Juliette Pavy fotografką roku
Sony World Photography Awards 2024 - Juliette Pavy fotografką roku
Za nami gala finałowa konkursu SWPA 2024. Główną nagrodę otrzymała Juliette Pavy, której projekt dokumentalny bada skutki kampanii przymusowej sterylizacji grenlandzkich kobiet w XX...
24
World Press Photo 2024 rozstrzygnięte - oto zdjęcie, reportaż i projekty dokumentalne roku
World Press Photo 2024 rozstrzygnięte - oto zdjęcie, reportaż i projekty dokumentalne roku
Poznaliśmy laureatów największego konkursu fotografii prasowej na świecie. W tym roku główną nagrodę zdobył Mohammed Salem za przejmujące zdjęcie dokumentujące konflikt w Strefie...
31
Prowincja jest wielowymiarowa: zabawna, piękna, a czasem zwyczajnie paskudna - Marcin Urbanowicz
Prowincja jest wielowymiarowa: zabawna, piękna, a czasem zwyczajnie paskudna - Marcin Urbanowicz
Po paru latach podróży, podczas których przemierzył tysiące kilometrów i sfotografował około 500 prowincjonalnych miejscowości, Marcin Urbanowicz kończy swoją prace nad książką fotograficzną...
26